![]() |
fot. Karolina Pepinowska |
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą portale. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą portale. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
wtorek, 26 czerwca 2012
VariArt: ,,Ofelion..." & ,,Odrzuceni"...
Dziś kolejny raz moim oczom (jeszcze zaklejonym) ukazała się miła niespodzianka :)
Na portalu Various Art Gallery (związanym z Galerią ArtPub), kolejny raz (bodajże 4?) został wyróżniony Kimuszkowy Chrabąszcz Miodowy- tym razem padło na całościowy tryptyk ,,Ofeliona..." w akwatincie :)
Są to bardzo sympatyczne doznania i momenty- skromne, delikatne, ale jak najbardziej miłe :)
Dziękuje Dominice (bo do tej pory zawsze Ona z całej redakcji, jakoś wyciągała moje chwasty), która wiernie mi ,,kibicuje" w pogoni za tworzywem i materią, jaką jest grafika :)
,,Ofelion..."
tryptyk
akwatinta
3 x 100x70
(300x70)
Skoro jesteśmy w klimacie portalu Vari Art, muszę jeszcze przebąknąć kilka słów na temat Pozornych Garniturów- a raczej Garnituru z Pozorów ;]
Krzysiu Schodowski (autor powyższego szkicu), którego twórczość miałem przyjemność jakiś czas temu poznać, właśnie na wyżej wymienionym portalu (nie będę ukrywał, ze zakochałem się w Jego grafikach od pierwszego wejrzenia) zabiera się za zacny ,,Projekt- Odrzuceni"...
Szczerze gratuluje i osobiście trzymam kciuka (i nie tylko kciuka) nie mogąc doczekać się efektu finalnego- mając nadzieje, że charakterystyczna i emocjonalna kreska, zamknięta w czerni, będą górowały w całościowym zeszycie- czuje w kościach, że będzie to pozycja, do której będę powracał z wielkim wiadrem inspiracji :)
Can't Wait!!!
(a osobiście zachęcam do obserwacji Jego bloga)
:)
P.S.
Kiedy rysownik/ grafik/ ilustrator zabiera się świadomie za komiks, jest to dla mnie utwierdzenie, że ukazywanie narracji artystycznej, zaczyna nabierać ciągle swojego wyrazu, a ,,nowi" artyści, zaczynają wkładać swoją dłoń w tą materię :)
Chciałbym by rysunek i grafika, nie były ciągle w cieniu malarstwa...
Dlatego zawsze będę wierny tuszakowym twórcom ;P
P.S.2
Powodzenia Krzyś :)
środa, 30 maja 2012
12. Ogólnopolski Przegląd Sztuki Współczesnej- FORMA 2012- Zaproszenie
,,It has begun"...
Z miejsca chciałbym zaprosić na wystawę zbiorową, podczas
12tego Ogólnopolskiego Przeglądu Sztuki Współczesnej-
w Rawiczu,
w której będę miał przyjemność wziąć udział w dniach
7-10 czerwca.
7 czerwca (czwartek) o godz. 20.00
u boku kilkunastu artystów, zapraszam (w swoim imieniu i chyba nie tylko ), na wernisaż, który otworzy Przegląd w tamtejszym Domu Kultury
Będzie mi szalenie miło stanąć na jednej scenie min. z Bartkiem (dobrze tu znanym jako Kapro) oraz z osobami, które miałem do tej pory przyjemność poznać, tylko wirtualnie na artystycznych portalach- Jakubem (którego szkice od dawna mnie inspirują, a sam jestem Jego wiernym fanem- tak tak!), Bogdanem (który chyba na digarcie jest ze mną tak długo, jak tylko tam się pojawiłem), Anią (która od jakiegoś czasu wspiera mnie w warsztacie graficznym) oraz Piotrem (który przechodzi ciągle transformacje w materii traktowania sztuki).
Forma była kolejnym (i prawdopodobnie głównym) powodem, dla którego wróciłem przedwcześnie z leśnej ucieczki...
Gdy końcem kwietnia wycofałem swój udział w Festiwalu, kolejny raz pokazałem, że emocje są ode mnie silniejsze, niż dążenie do rozwoju, wiary w swoje możliwości i wyjściem z chrabąszczami dalej w eter niż ino blog.
Stety albo niestety, spokój na leśnych włościach zakłóciła mi informacja, że powyższy ,,Gentleman With Doggy..." ukazał się w folderze promującym Przegląd, jako moja artystyczna wizytówka wraz z krótkim dossier ;) Organizatorzy oczekiwali jednak mojego udziału i prosili o wysyłkę prac na Festiwal- więc tym oto sposobem (przypadkiem, przeoczeniem, błędem w druku, podstępem lub przeznaczeniem- bo przecież nic nie dzieje się bez powodu) wróciłem by zapakować cudaki i u boku swojego mecenasa sztuki (lol) wybywam za równiutki tydzień na Formę- sam pełen formy i nowego wigoru ;)
Na Przeglądzie będzie można zobaczyć dobrze znanego ,,Ofelona...", ,,Rapture In The Morning..." oraz ostatni w swej ponad rocznej kadencji kooperacyjnej, szkic w tuszu z Ham&Kid'owej taśki- ,,Time 2 Say Goodbye...", który do tej pory nie pokazał się na bloggerowych włościach, oczekując na swój oficjalny debiut, jako zwieńczająca kropka nad i.
Jest to moje pierwsze wyjście w eter publiczny z homochrabąszczami.
Tym oto sposobem zapraszam raz jeszcze na wzięcie udziału w tym małym wydarzeniu, szczególnie przejezdnych i okolicznych mieszkańców (np. Poznaniaków, którzy mają niedaleko, a proszą w modlitwach do Anioła Stróża by cudaki tam pokazywać) ;>
Do zobaczenia :)
P.S.
Zatem już wiadomo dlaczego termin głosowania i zamknięcia ankiety na okładkę komiksową jest taki a nie inny ;>
P.S.2
Skoro mowa o wystawach-marzy mi się by na jednej scenie, stanąć u boku Rogalika, podczas wspólnej, przyszłościowej wystawy :) to dopiero byłaby konfrontacja...
marzenia są chyba po to by je realizować- czy jakoś tak...
a może mi się ino wydaje ;>
Póki co, dziergam komiks ;P
P.S.2
Skoro mowa o wystawach-marzy mi się by na jednej scenie, stanąć u boku Rogalika, podczas wspólnej, przyszłościowej wystawy :) to dopiero byłaby konfrontacja...
marzenia są chyba po to by je realizować- czy jakoś tak...
a może mi się ino wydaje ;>
Póki co, dziergam komiks ;P
sobota, 21 kwietnia 2012
Gossip Folks: ,,Degrengoland vol. 2"
Interaktywny komiks Macieja Pałki ,,Degrengoland", do którego miałem przyjemność zrobić okładkę, rozsiewa się ze swoja wieścią po wirtualnych pieleszach ;>
Może dla samego twórcy komiksowego, promocja jest to coś ,,normalnego", dla mnie zupełnie nowa materia- tym bardziej, że do tej pory byłem anonimowym Kimonkiem (K.I.M.)- gdzieniegdzie o swej tożsamości imienno- nazwiskowej, przebąkując w postach (w przypadku np. autorskiej wystawy) ;> ale chyba czas wyjść w końcu z cienia...

,,Aleja Komiksu"
(klik)
,,Gildia/ Komiks"
(klik)
,,Comics Flying Circus"
(klik)
,,Komiks Polter"
(klik)
,,Komiksomania"
(klik)
Anu i zachęcam do klikania ,,Like It" na oficjalnym FanPejdżu na Fejsbuku ;>
Jeszcze raz muszę podziękować Maciejowi za współpracę, bo przeszła moje najśmielsze oczekiwania- tym bardziej, że komiksiarz (jeszcze) ze mnie żaden- nawet zalążka nie widać, choć plany na przyszłość mam zupełnie inne ;>
Muzycznie porywa Missy Elliot z połowy lat 90.tych w komiksowym wcieleniu u boku mej Lil' Kimuszki & Da Brat ;)
:D
środa, 28 grudnia 2011
"Ach, długo poleżę w wodzie, w sieci wodorostów, zanim uwierzę, że mnie nie kochano, po prostu..."
Wczoraj powrotem na krakowskie włości, spotkała mnie miła niespodzianka.
Na portalu VariArt, Daniem Głównym Dnia został wyłoniony ,,Ofelion..." przez członkinie redakcji- Dominikad, która robi przecudne wklęsłodruki.
Każde wyróżnienie jest dla mnie bardzo miłym doznaniem, a sam fakt, że trzecia grafika, która wyszła z pod mojej ręki- a przy której poświęciłem bardzo dużo czasu- nie przeszła obojętnie- tym bardziej została zauważona przez osobę, która w tej materii siedzi bardzo długo :)
sam opis przy pracy sprawił o małe kołatanie serducha :)
znany mi wiersz:
"Ach, długo poleżę w wodzie, w sieci wodorostów, zanim uwierzę, że mnie nie kochano, po prostu..."
znany mi wiersz:
"Ach, długo poleżę w wodzie, w sieci wodorostów, zanim uwierzę, że mnie nie kochano, po prostu..."
(Maria Pawlikowska- Jasnorzewska)
idealnie wpisując się w zakończenie tego roku ;>
idealnie wpisując się w zakończenie tego roku ;>
,,Ofelion..."
akwatinta
100x70
Również wczoraj, dostałem prywatną wiadomość z linkiem...
Otworzyłem i pierwsze co przyszło mi do głowy to słowa:
,,WTF???"
o_O
Nie wiem co to, nie wiem kto to...
W sieci zaistniała jakiś czas temu strona ,,Positive Space".
Znalazłem się tam wśród młodych projektantów, architektów wnętrz jako autor (jako Kermit Dziaba???)- a tam pojawił się jeden z moich projektów z czasów mojej poprzedniej uczelni.
Zabawna sprawa, ponieważ bardzo prędko po obronie dyplomu z architektury wnętrz, uciekłem od projektowania i udzielaniu się w tym środowisku- łącznie z konkursami- do dziś pamiętam jak moja praca dyplomowa została wyróżniona na jakimś krakowskim konkursie fotograficznym ,,Woda & Architektura" czy jakoś tak, dla młodych projektantów. Z racji, że nie odebrałem telefonów, moja praca została zdyskwalifikowana, bo nie dałem zgody na jej publikacje w eterze publicznym i wysłałem złą rozdzielczość, nie nadająca się do wielkoformatowego wydruku- dostając po fakcie maila ;) i w taki oto sposób moja kariera architekta została zachomikowana- chociaż kto wie, co przyszłość ujawni- projektowanie zapewne przydało mi się podczas konstruowaniu rysunków i grafik, a może kiedyś jedno z drugim zacznie funkcjonować sprawnie?
Ale fakt pozostaje faktem, że nie jest to moja broszka, choć uważam, że przygoda na byłej uczeni bardzo mnie otworzyła, no i gdyby nie ten fakt nie poznałbym wspaniałych HTF'ów, prof O, który siedzie ze mną teraz w warsztacie a wcześniej kazał zabrać się za inne materie niż kreślenie rzutów, widoków i elewacji, czy też Cukiniowej Wiedźmy ;)
Nocą do termofora dołączyły myśli trawione, które oprócz niesamowitej lawiny ciepłoty, grzania i potu sprawiają o głowy puchnięcie od nadmiaru rozkładania emocji i sytuacji na czynnik pierwszy...
eh...
młodość, emocje & hormony...
;)
;)
poniedziałek, 12 grudnia 2011
Polecam Poleconym...
Dzisiejszym rankiem spotkała mnie miła niespodzianka.
Na najbardziej prężnym (na chwilę obecną) portalu artystycznym digart, zostały przez administratorów polecone moje dwie prace do obejrzenia, które można zobaczyć na stronie głównej w dziale rysunku oraz malarstwa.
olej + akryl na płótnie
60x80
Może nie jest to specjalnie wyróżnienie, ale jest to po prostu miłe, że prace nie przechodzą bokiem- bo mimo, że jestem tam już chyba z trzy lata (a moja galeria ciągle się zmienia- obecnie zostały tam ino HamKid'owe chrabąszcze- efekt celowy), to dopiero teraz jakoś zaglądają osoby z poza ,,kółka wzajemnej adoracji" i stałych obserwatorów.
,,Dry..."
autotryptyk
ołówek + czarny akryl
3 x 50x70
To właśnie na digarcie spotkałem się po raz pierwszy z chrabąszczami i twórczością Kapro.
A skoro o nim mowa, przypominam, ze można jeszcze oddać głos na Jego malarstwo w Anata Gallery, za Oceanem. Wystarczy ino kliknąć na Bartka Kapronia, dzięki czemu Jego obraz może ukazać się na okładce albumu z tamtejszymi artystami. Jak na razie jest na prowadzeniu- więc tym bardziej zapraszam i zachęcam by głosować :)
A co do artystycznych wieści, to muszę niestety rozczarować osoby, które chciały zobaczyć w niedalekiej przyszłości moje chrabąszcze... Na przełomie stycznia & lutego miałem mieć swoją drugą wystawę (Ham&Kid) na Krakowskim Kazimierzu, ale niestety musiałem przełożyć termin (bliżej nieokreślony), ponieważ zejdzie mi się to z sesją na studiach oraz mam kilka projektów w styczniu do zrealizowania. Jednak by nie było takich wpadek jak przy pierwszej wystawie, nie chce nic robić w pośpiechu i na wariackich papierach- gdzie ratowali moją nieporadność Kapro z hds'em.
zatem jeśli chodzi o oglądanie chrabąszczy na żywo, niestety jest to na chwile obecna niemożliwe- no chyba, że ktoś wpadnie do mnie na włości na grzane piwo- oczywiście zapraszam ;)
a tym czasem anielskim krokiem, odziany w złote majty (pozdrawiam Anetę) hasam na ,,rodzynkowy" wykład.
;>
sobota, 2 kwietnia 2011
Hasający Dialekt Sarkastyczny 1
Zostałem poproszony przez autora tego zacnego bloga o zaopiekowanie się jego poletkiem.
Podczas gdy on ciężko pracuje nad masakryczną ilością zamówień i projektów, które nabrał i naobiecywał, sporadycznie będę pielił tą grządkę.
Postaram się godnie spełnić tą funkcję, choć nie będzie łatwo, gdyż nie chciałbym się aż nadto zbłaźnić, zniżając się do poziomu tutaj prezentowanego ;D
OK.
Wstęp zaliczony, czas na rozwinięcie ;)
Ze spraw bieżących chciałbym wyjaśnić wszystkim, którzy się jeszcze nie pokapowali, że za wczorajszą, psychodeliczną odsłonę bloga odpowiadałem ja - hds.
PRIMA APRILLIS!!! ;DDD

Z tego co dało się wyczytać z komentarzy pod wczorajszym postem, spora część z czytelników zdołała się nabrać na ten prosty żart z zamianą miejsc, ponieważ w tym czasie Kimon szalał u mnie ;)
Dziękujemy Wam wszystkim za te wszystkie banany, które nam z paszczy nie schodziły, gdy łykaliście wkręt jak młode pelikany ;)))
Przejdźmy to meritum dzisiejszego wpisu.
Jako, że tfurcy nie wypada zbytnio się przechwalać, zrobię to za niego.
Otóż przy wczorajszym, żartownym dniu, zupełnie nieoczekiwanie jego ostatni, świeżutki jak bułeczka poliptyk "Walking In Darkness", został wyróżniony jako danie dnia na Various Art Gallery.

BRAWA!!!
Dla rzemieślnika, który małymi kroczkami artystą się staje ;)

Teraz jako artystyczny laik, który jedynie orientuje się, że w sztuce jest taki styl jak impresjonizm, który bardzo sobie cenię, pozwolę sobie sarkastycznie, pokrótce zrecenzować ów cykl.

Kimonek zaznaczył, że nie jest to studium, ale zwykła graficzna przymiarka przed ogarnianiem ciała pędzlem.
Zatem nie będę specjalnie okrutny wobec zwykłej przymiarki.
Pierwszy szkic moim zdaniem jest najmniej udany z wszystkich.
Poza jakaś taka pospolita, dłoń i stopa z pierwszego planu, ciosane siekierką i pielucha ;) pod tyłkiem, która po bliższych oględzinach okazała się drugą dłonią ;D
W drugim jest już o niebo lepiej z proporcjami wszelakimi i ten "bohomaz" jest chyba najlepiej dopracowany ze wszystkich czterech.
Patrząc na skręcone ciało z trzeciej odsłony, miałem nieodparte wrażenie jakbym spoglądał na Alien'a ;D
Ostatni (czwarty) akt zaiskrzył w moim dziurawym mózgu, którego myśli jak pewnie zauważyliście, wędrują bardzo dziwnymi ścieżkami, odczuciem że gdzieś już, coś podobnego widziałem.
Po przegoolaniu internetu wreszcie odkryłem z czym mi się to skojarzyło i aż sam z siebie się zaśmiałem ;)))
Czy wy również widzicie podobieństwo do "Drzewa poznania" Hieronima Boscha??? hahaha
Nie dziwię się, że poliptyk został zauważony, bo to kawał porządnej, rzemieślniczej, jednowieczornej roboty.
Co to będzie jak Kimon weźmie na warsztat moje ciauko ;DDD
Płótno spłonie i farba zawrze na nim ;)))
To tyle w pierwszym odcinku HDS'a.
Dziękuję za uwagę i przepraszam za to, że musieliście czytać moje wypociny, zamiast radosnych, kimonkowych hasów ;D
Subskrybuj:
Posty (Atom)