Autor zdjęcia po raz kolejny nieznany, przynajmniej przeze mnie ;]
Pozostając nadal w śródziemnomorskim klimacie z zeszłego tygodnia, tym razem padło na greckiego Adonisa, obłapiającego na słonecznej plaży swoją wybrankę.
Gorąco polecam wczorajszy wpis Sydoni, traktujący m.in. o Hildzie z jabłkami.
Uwielbiam pin-up'y, a ta radosna panna dodatkowo rozgania jesienne chmury-ponury ;)))
Polecam też zagłosować w ankiecie, zamieszczonej w prawym, górnym rogu kimoniego bloga.
Został tylko dzień do zakończenia zabawy, zatem spieszcie się!!!
Należy wybrać najbardziej perfekcyjną łydeczkę, która później będzie zobrazowana w kolejnym chrabąszczu dzidziusia.
Będzie mi bardzo miło, jak zagłosujecie na tą ładniejszą, czyli moją ;DDD
no no :) zdjęcie faktycznie boskie :D
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo :)
a polecany post Sydonii jeszcze lepszy :) nie ma jak początek jesieni w wiosennym humorze :))))
tak trzymać :*
a teledysku nie włączę jak zawsze ;]
Zdjęcie baaardzo mi się podoba :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję w swoim i Hildzim imieniu, mam nadzieję, że TA Vargasowa dziewczyna również wywoła uśmiech ;)))
OdpowiedzUsuńPs. jakby co, to chętnie przygarnę jakąś starą pin up-ową talię kart:)
Kimonku - należy poszerzać cięgle horyzonty, także te muzyczne ;P
OdpowiedzUsuńChoco - też mi ;) jakbym gdzieś w terenie znalazł takie drzewo, to bym se podobną fotkę strzelił ;D
Sydoniu - ewidentnie czytasz w moich myślach ;-*
"(...)należy poszerzać cięgle horyzonty, także te muzyczne ;P".
OdpowiedzUsuńTak,tak - zdecydowanie:
http://www.youtube.com/watch?v=tm76gFeMzK8&feature=related
oj tak ;DDD
OdpowiedzUsuń