,,Visitation..."
tusz na kartonie
50x70
tusz na kartonie
50x70
Jest to szkic jeszcze z epoki kamienia łupanego- czytaj, gdy Cypisek ochoczo łapał się za swoją sutkę... Powyższy szkic do obrazu przeleżał swoje, ale dopiero dziś mnie wzięło by go opublikować, mimo, że dobrym nie jest :)
może też dlatego, że ten projekt ciągle ewoluuje?
zmienia się...
nadawana jest mu większa głębia przekazu?
Dalsze stadium projektu ,,Visitation", można było zobaczyć w nocnym raporcie.
Obecnie obraz (obrazy- dyptyk) są już ukończone
(pamiętny strych i jego zuchwałość w związku z obrazami),
ale szykuje się do niego większa seria rysunkowa, widziana z innej perspektywy i klimacie :)
wiec w sumie nawet nie wiem kiedy całość pokaże się w eterze :)
nie śpieszy mi się przynajmniej ;P
work, work & work, a efekty same przyjdą...
może też dlatego, że ten projekt ciągle ewoluuje?
zmienia się...
nadawana jest mu większa głębia przekazu?
Dalsze stadium projektu ,,Visitation", można było zobaczyć w nocnym raporcie.
Obecnie obraz (obrazy- dyptyk) są już ukończone
(pamiętny strych i jego zuchwałość w związku z obrazami),
ale szykuje się do niego większa seria rysunkowa, widziana z innej perspektywy i klimacie :)
wiec w sumie nawet nie wiem kiedy całość pokaże się w eterze :)
nie śpieszy mi się przynajmniej ;P
work, work & work, a efekty same przyjdą...
Inspiracji i pomysłów jest coraz więcej i więcej...
Jak można zauważyć i raczej powiadać o tym nie trzeba, że na prywacie skupiam się tylko na kooperacji Ham&Kid...
Może staje się to monotematyczne, ale jak najbardziej spełniające i budujące, bo w końcu zaczynam robić coś od początku do końca...
Coś co mogę nazwać w końcu, że jest na prawdę moje :)
że druga połówka kooperacji ma jeszcze dla mnie siły, bo co ostatnio z jego wizerunkiem wyprawiam przechodzi ludzkie pojęcie- mam tylko nadzieje, że nigdy nie zrobię mu tym krzywdy i nie tylko mu- jest to lekki balans, tym bardziej nad tym co ostatnio siedzi mi w głowie i emocjach...
Jedyne czego mi brak, to wolnego czasu, który mógłbym poświęcić na prywatne chrabąszcze...
Najchętniej zaszyłbym się w swojej klitce i w ogóle z Niej nie wychodził...
Ale rzeczywistość jest inna... i bardzo bardzo dobrze ;)
poniżej kilka szybciaków z Ham&Kid'owego kajetu...
Jak można zauważyć i raczej powiadać o tym nie trzeba, że na prywacie skupiam się tylko na kooperacji Ham&Kid...
Może staje się to monotematyczne, ale jak najbardziej spełniające i budujące, bo w końcu zaczynam robić coś od początku do końca...
Coś co mogę nazwać w końcu, że jest na prawdę moje :)
że druga połówka kooperacji ma jeszcze dla mnie siły, bo co ostatnio z jego wizerunkiem wyprawiam przechodzi ludzkie pojęcie- mam tylko nadzieje, że nigdy nie zrobię mu tym krzywdy i nie tylko mu- jest to lekki balans, tym bardziej nad tym co ostatnio siedzi mi w głowie i emocjach...
Jedyne czego mi brak, to wolnego czasu, który mógłbym poświęcić na prywatne chrabąszcze...
Najchętniej zaszyłbym się w swojej klitce i w ogóle z Niej nie wychodził...
Ale rzeczywistość jest inna... i bardzo bardzo dobrze ;)
poniżej kilka szybciaków z Ham&Kid'owego kajetu...
Szkic do ,,Ecce Homo"- o którym pisałem tu.
Jednocześnie pomysł przerodził się w ,,DownFall Of Majesty...", który również niebawem pojawi się na poletku w kilku szkicach ołówkowych i węglowych- których ostatnimi czasy bardzo mało- takie przeprosiny z materiałowym medium :)
Jednocześnie pomysł przerodził się w ,,DownFall Of Majesty...", który również niebawem pojawi się na poletku w kilku szkicach ołówkowych i węglowych- których ostatnimi czasy bardzo mało- takie przeprosiny z materiałowym medium :)
A tutaj szkic, który miał posłużyć do obrazu ,,Washing The Feet Of The Poor", gdzie do szkiców za pozowała również Basia- powstały nawet szybkie szkice z jej udziałem (jak te powyżej), jednak na razie projekt pozostawiam bez echa...
Pomysł ten ewoluował...
efekty można zobaczyć w ostatnim ,,Pink Friday" (za którego dostałem w dupkę suchą), a resztę z felietonem niebawem tutaj ;]
Pomysł ten ewoluował...
efekty można zobaczyć w ostatnim ,,Pink Friday" (za którego dostałem w dupkę suchą), a resztę z felietonem niebawem tutaj ;]
Dziś przyszła oficjalnie jesień- która dała mi się odczuć już od tygodnia :)
zaczęły się nieprzespane noce, a raczej powróciła bezsenność- sezon wrzesień- kwiecień :))))
mój ulubiony okres- wtedy moje emocje szaleją, tocząc ze sobą walkę ;]
wiec i nocnych raportów przybędzie ;P
sia la la
p.s.
szkice ukazane dla udobruchania drugiego oblicza Ham&Kid- by mi pupki ostro nie obsmarowała w nadchodzącym hasającym ;]
anu po raz pierwszy obawiam się o swe twarde ząbki czosnku :P
anu i muzycznie przy weekendzie ;]
ile człowiek się wypląsał przy tym kawałku :D
hell yeah!
a co do pląsów ;]
zdecydowałem się, że niebawem pokażę moje gibkie ciało w akcji przy ,,K.I.M. LifeStyle" ;]
zaczęły się nieprzespane noce, a raczej powróciła bezsenność- sezon wrzesień- kwiecień :))))
mój ulubiony okres- wtedy moje emocje szaleją, tocząc ze sobą walkę ;]
wiec i nocnych raportów przybędzie ;P
sia la la
p.s.
szkice ukazane dla udobruchania drugiego oblicza Ham&Kid- by mi pupki ostro nie obsmarowała w nadchodzącym hasającym ;]
anu po raz pierwszy obawiam się o swe twarde ząbki czosnku :P
anu i muzycznie przy weekendzie ;]
ile człowiek się wypląsał przy tym kawałku :D
hell yeah!
a co do pląsów ;]
zdecydowałem się, że niebawem pokażę moje gibkie ciało w akcji przy ,,K.I.M. LifeStyle" ;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz