piątek, 3 czerwca 2011

Pink Friday 7


W zeszłym tygodniu dostało mi się reprymendę za HaDeS’owego brzucha, więc w tym tygodniu będę nieco ostrożniejszy (wrzucając fragment malunku), zaglądając zza ramienia czy przypadkiem siekierka z ciętą ripostą nade mną nie wisi ;] Pasior wisi też nad ślinotokiem słownym, zwracając i podkreślając przy nadarzającej sie okazji, mój niekontrolowany ,,małpi rozum” ;] prawidłowo- przynajmniej wiem na co mogę sobie pozwolić na forum, bez naruszania swojej dość uniżonej reputacji, którą Freak równolegle wywleka, z nadejściem piątku na mych etnicznych, pasyjnych włościach ;]

Mimo, że właściciel bloga ostatnio dość ostrożnie podchodzi do wywlekania i naciągania ludzi na swój sarkastyczny haczyk, wciągając stałych obserwatorów w swoją gierkę w komentarzach, to jednak swoją nagromadzoną energię ( a raczej czerwone krwinki, które sporadycznie oddawał, ale poprzez ugryzienie kleszcza zostało mu to uniemożliwione) przelewa na Hasający Dialekt Sarkastyczny, gdzie może się chlubić ze swojego triumfu, nad mym dość skromnym i pokornym bytowaniem ;]

W zeszłym tygodniu Hades rozpoczął nowy blogowy cykl, gdzie będzie dzielił się swoim bogatym i dość szerokim wachlarzem doświadczeń, jako pracownik w określonej korporacji ;P mogę zdradzić, że będzie to ciekawa dokumentacja ;] która warta jest uwagi ;] jeszcze ubarwiona w specyficzny styl językowy (nazwijmy to ,,freak’owy), zapewne przyniesie o nie jednego banana na facjacie ;] bodajże w drugim cyklu Pink Friday chciałem rozpocząć zabawę w zgadywanki o miejsce pracy HDS’a, ale jakoś mierny był odzew ( może to ja, albo słaba oglądalność poletka) mimo, że można było dostać gratisowo szkic ;] ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło- co podjurgany Freak, sam pokusił się o emocjonalny ekshibicjonizm ;] a kto by się spodziewał, że jeszcze jakiś czas temu zasłaniał swoją twarz przed forum publicznym, a teraz… zaufał wirtualnemu światku… ha ha ha ;]

Artystyczna współpraca nadal trwa, szkiców w bród a obrazy już schnął, by mogły ukazać się na szerszym forum publicznym ;] stety- niestety w najbliższym czasie całościowe obrazy, akty HaDeSa, nie będą ukazywały swego oblicza ;] odwiedzający pracownie jak i komisja na ASP, mają tą okazję by zobaczyć chrabąszcze jako pierwsi… co najwyżej będą ukazywać się fragmenty na blogu- preludia, zachęcające do obejrzenie obrazów na żywo… ciągle termin wystawy ( jak i sam jej fakt) stoi pod znakiem zapytania… nie pozostaje nic innego jak ino pokornie czekać ;]

No i naładowana pozytywem muzyczna ( filmowa) dedykacja :)

Życzę radosnego pląsu weekendowego :) polecam wybrać się na błogi has w leśne rejony, po których miałem w zeszłym tygodniu przyjemność dreptać ;]

K.I.M.

60 komentarzy:

  1. Wreszcie jakaś porządna dedykacja muzyczna ;D
    Laski z krwi i kości pędzące na deskorolkach lol
    Nie żadne fiubździu mimozy ;)
    Tak się podjarałem, że muszę jeszcze na chwilę zniknąć w celu odreagowania ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. no ba :D
    wiedziałem,że jak ja się podjaram konkretnymi kobitami, to Ty tym bardziej ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bardzo lubię czytać Hadesowe pisanie. Szalenie poprawia humor ;)

    Kimciu maluj, rysuj, się doskonal i dziel efektami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ;P Choco a komu nie poprawia ;]
    wiedziałem, że pojawienie się jego na moim blogu zrobi swoje ;P
    w sumie nie tylko na blogu :P

    no tak... dzięki... pozostaje mi ino zarypanie się do zatarcia... dziobanie i dziobanie i dziobanie...
    a HaDeS będzie na swe dłonie wiwaty dostawał... tytsssssssssss

    OdpowiedzUsuń
  5. Kimciu, może ja kiedyś do Cię w kolejeczce po obrazik stanę, ale ja wstydliwe dziewczę żem jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kimi, bardzo bardzo mnie tym klipem podjurgałeś ;)

    Choco, a gadanie jak poprawia hahaha
    Przyłączam się do życzeń dla K. ;D
    Nie bądź wstydliwe dziewczę, bo nie masz czego się wstydzić ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. ;) wstyd za drzwiami zostawiamy ;]

    artystyczne pozowanie nie ma nic wspólnego ze wstydem... wręcz odwrotnie...
    czytałaś słowa HaDeSa?
    jest fajnie :P
    ....podobno ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. :P ja wiem jak człeka podjarać ;]
    ma się swoje sposoby ;]
    i w sumienie trzeba nic robić ;]

    a mnie podjarał Cinek do tego klipu ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Choco, coś czuję że się przemożesz i ślicznie zapozujesz ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Hadesie, a dobry masz ten czujnik ;)?

    OdpowiedzUsuń
  11. a Ty małpo skąd wiesz ;>

    OdpowiedzUsuń
  12. potęgujecie moją błogość i głupawkę ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. ;] bo masz do tego... nosa :P

    OdpowiedzUsuń
  14. :D Choco dajesz ;P nie przestawaj ;]

    OdpowiedzUsuń
  15. ja znajduję się w takim stanie ducha i umysłu... jakbym na chmurce sobie leżała, nóżkami machając... stan nieważkości;)... coś jak...

    OdpowiedzUsuń
  16. mmmmmmmmm ;] coraz lepiej ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. fiu fiu fiu ;][
    ile mruczenia :P

    OdpowiedzUsuń
  18. ;P tia ;] troszkę ;] toż to amok :D

    OdpowiedzUsuń
  19. te baby ;]
    czy Wy zawsze tak musicie???
    niby nie, niby tak ;] nibynóżki...
    :P

    OdpowiedzUsuń
  20. ;) przypomnieć Twoje poprzednie komentarze z HaDeSem ;] wszędzie niby nóżki i kokietka niezdecydowania ;]

    OdpowiedzUsuń
  21. ale które? ja się z Hadesem lubię droczyć ;) a on nie protestuje ;P

    OdpowiedzUsuń
  22. Zostawić na chwilę bloga bez nadzoru i od razu ciekawa konwersacja się aktywuje lol

    OdpowiedzUsuń
  23. ;P bo HaDeS łapie Cię na swój sarkastyczny... haczyk :D ha ha

    OdpowiedzUsuń
  24. Freak'u ;] grzecznie opiekuje się poletkiem ;]

    OdpowiedzUsuń
  25. haczyk? Kimi, ale ja nie widzę żadnego haczyka. Zresztą ja nie ryba, abym się na haczyki łapała ;P

    OdpowiedzUsuń
  26. ;] mały pelikan ;] może nie taki duży jak ja, ale prawie ;]

    OdpowiedzUsuń
  27. ufffffffff...
    przynajmniej tutaj pelikany już przestały kłapać dziobami ;DDD

    ani jednego komplementa, że ładny szkic albo fragment obrazu...
    wstyd ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. bo to blog łechtający Twoje ego... nie moje :P
    ha ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  29. Kimi nie zjadaj mnie ;)

    Bo nie będę mogła Twoich dzieł podziwiać ;P

    OdpowiedzUsuń
  30. mniam ;] ale ja lubię gryźć, chrupać i smakować ;]

    OdpowiedzUsuń
  31. jak mnie zjesz, to kto będzie za słówka chwytał?

    OdpowiedzUsuń
  32. no w sumie tak... żal by było takiej pelikanicy ;]

    OdpowiedzUsuń
  33. Szkic zrobił na mnie ogromne wrażenie :-) Cudnie pożera HaDeSa ten cień albo cudnie HaDeS z tego cienia wynika, to właściwie dla mnie zawsze nie do końca wiadomo... Chapeau bas!

    OdpowiedzUsuń
  34. :) ojej :) dziękuje :)
    na policzku mym czerwień się pojawiła i rumieniec ;] tym bardziej że szkic był ino konturowy z dodatkiem czarnego akrylu, bez cieniowania jakiegokolwiek, by efekt był ino ilustratywno-schematowy, potrzebny do teczki na egzaminy, no i do złapania proporcji przy obrazie na płótnie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Zatem już wiadomo, kto przygarnie ten szkic ;D

    OdpowiedzUsuń
  36. :) bardzo proszę :)
    oddam z chęcią- będzie mi nawet miło z tego powodu :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak zwykle na szarutkim końcu ,ale cóż po roboczym weekendzie zawsze mam zaległości:) ...JIM ma rację ten szkic z cieniem jest genialny...

    OdpowiedzUsuń
  38. :) chyba Was z JIM ucałuje po stópkach za te miody ;]

    OdpowiedzUsuń
  39. Jakie tam miody toż to fakty oczywiste... Ta pozycja jest doskonała plus ten cień i ta głowa zwrócona w bok zupełnie jakby leniwie czekał na kogoś kto właśnie zmierza w jego stronę...

    OdpowiedzUsuń
  40. ;] leniwiec to drugie imię HaDeSa ;]

    OdpowiedzUsuń
  41. Tylko leżałem do szkicu, więc nie mnie oceniać ;]
    Ale zdam się na Wasz gust ;)

    Za leniwca masz wpierdol ;P

    OdpowiedzUsuń
  42. No nie wiem czy tak leniwie, w tym leżeniu jest moc :)

    JIM, masz rację, ta dwoistość cienia pożerająco-wyłaniająca jest bardzo intrygująca :)

    OdpowiedzUsuń
  43. masakra ;]
    widzicie jakieś pożeranie, którego nie ma ;]

    OdpowiedzUsuń
  44. Bo ty Kimciu za młody jesteś żeby takie rzeczy widzieć :) Masz czas ;)

    OdpowiedzUsuń