piątek, 10 czerwca 2011

Pink Friday 8


Z racji, że Freak znów wyemigrował by zamknąć się w wieży, prześladowany biczem JIM, delektując się tym i owym, ciumki chrumki i te sprawy; zostałem sam na polu bitwy… Mimo, że stałem się ich ,,Bejbi Babą”, nie zmieściłem się do torby podróżnej, bo tym razem HaDeS wybrał się na pląs ino z małym plecaczkiem zabierając tylko Fafika, powiadając bym walecznie pokazał klasę na nadchodzącym starciu artystycznym… z racji, że jestem raczej grzecznym chłopcem, to słucham się mądrego i doświadczonego życiem Tatusia, a raczej Staruszka i nie poddam się bez walki… mimo, że konkurencja jest spora ;P

Ale mniejsza o to…

Ostatnio przy felietonie o zwierzaku ( a w tym tygodniu pojawił się jeszcze inny, bardzo rozczulający wpis- chlip chlip), HaDeS wyrzucił mi, że zrobiłem z niego Miękkiego Waca na blogu… wcale nie ;] chociaż chciałbym sobie chociaż jedną zasługę wpisać, ale nie mogę… bo wina leży gdzie indziej… Anu bo to nie tylko ja wkręcam się w felietony i rozbudowane komentarze, bawiąc się w zacipki, tffuuuu- przepraszam- zaczepki ;) i to nie tylko ja otwieram się w emocjonalnym ekshibicjonizmie… masz ciało co chciało ;] a wina leży raczej po stronie Doro… tak Doro ( Ty zła kobieto)… bo to Ona przywlokła za sobą HaDeSa, a raczej mnie. Si Si… za mną przydreptało inne kółko wzajemnej adoracji i wieść się prędko rozeszła o takim osobniku który początkiem wyglądał bardzo groźnie i chłodno… wystarczyło poszturchać kijem ze dwa razy i pole-ciało… teraz ma felietony, z których dłonie na początku zacierał ;] obecnie budząc się z paluszkiem… tam gdzie się budzi ;] ale On to przecież ubóstwia… a jak wiadomo Wiedźma ze Starego Sadu napędza wszystkim statystyki i przywodzi tabuny ludu ;]

W końcu HaDeS wziął się za porządne prowadzenia bloga, nie robiąc już chałtury- tak jak to było w zeszłym roku. Mimo podeszłego wieku, jednak ciągle człowiek się czegoś uczy… nawet form pisemnych, estetyki (no dobra przesadzam), nowych działów i pomysłów ;] jednak dalej mnie boli ( i nie tylko mnie) to co pojawia się muzycznego w Saturday Zbok Fever o_O mam nadzieje, że i to reformę estetyczną przejdzie, a dzieci czasem mają wpływ na rodziców, wymuszając to co chcą… zobaczymy czy mi się uda… bo są podobno dwa ;] mam tylko, że nie skończę wtedy jak inne HaDeSowe dzieciaki pod jego opieką, które odpływają w błogi… sen ;] ma chłop rękę do dzieci- to trzeba mu przyznać ha ha ha

Aha podobno w sklepach z artykułami gospodarstwa domowego, pojawiły się lampiony z tykwy ze znajomym wizerunkiem… zastanawiam się, w którym momencie wkradł się plagiat? Do nabycia w każdym mieście… i w niektórych wioskach ;]

Jak zwykle miałem napisać zupełnie co innego, ale tak to jest jak człowiek całe życie na wariackich papierach ;]

No i muzyczny pląs ;] taki powrót do przeszłości ;] mrrrrrrr


Miłego weekendowego :*

K.I.M.

21 komentarzy:

  1. To Pink Friday pojawia się i znika. Czary jakieś ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. to nie czary ;] to ślinotok ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja Hadesa kocham od pierwszego wejrzenia i nic tego nie zmienia, choć droczę się boczę!
    Proszę sobie to zanowoać, bo nigdy więcej tego nie powtorzę. Nienawidzę być miętkim Wackiem - jakem koziorożec, wąż zodiakalny i istota zbudowana z ziemi i ognia (z przewagą gliny), jak głoszą hinduskie diagnozy.

    Życzę powodzenia - dziać się będzie jeszcze więcej! Panie Kimon - uwaga na przypowieść o SŁAWIE, a reszta sama się ułoży! ;DDD
    Bardzo Was lubię, hasajcie długo i błogo jak często się da, współpraca i przyjaźń dobrze Wam robi duchowo i artystycznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki rewelacyjny lampion!!!
    Gdzie takie opychają??? Wygląda na robotę IKEA ;D

    Kelis "Milkshake" uwielbiam!!!
    Jeden z najbardziej zmysłowo-erotycznych teledysków jakie znam ;)

    Doro, Tobie się jakieś ziołowe wywary pomieszały, że jesteś taka miła ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie, to po zmywaczu do paznokci. Obaj jesteście niewydarzone fujary!!! Zamieniłam się na chwilę w Trytona, ale już mi lepiej ;D
    XDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  6. Może lepiej szpony piłuj, zamiast zmywać ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. :D Doro ;]
    felieton o sławie rozbrzmiewa mi w uszach ranka każdego ;*
    nie wierze, że Doro tak się otworzyła ;]

    ja chyba faktycznie ma na Was zły wpływ ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten wpływ jest zgubny, a nie tylko zły ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Tatku mogę sobie ręce pozacierać z tego powodu?
    czy jeszcze nie czas?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem jak małż, nie otwieram się nigdy, no może jedynie na patelni, pod sosem z kolendry ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. ;P no chyba, że ktoś Cię w swe łapy weźmie ;]

    Królowa ma inspiracje przy dyplomie z małży
    (muszla koncertowa na Przemyskich terenach), więc umiemy sobie z nim poradzić ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Kimciu, Ty kolendrę bierz na warsztaty i zacieraj ;)
    Będzie się działo ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  13. ;P no ba ;]
    mamy sposób na Doro ;P
    ha ha i niby się nie otwiera ;]
    co za nibynóżka ;]
    gołąb przy sandale by się uśmiał ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy już czas podsumować piątkowe gościnne brykanki? To ja może mową wiązaną...

    Zioło zioło zioło
    Co mi tak wesoło?

    Zioło zioło ziółko
    Narysuję kółko ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. ;) czekałem na Ciebie draniu :P

    idziemy na pląs?

    OdpowiedzUsuń
  16. Anetko, czy Ty przypadkiem nie pochodzisz z okolic Częstochowy ;>

    OdpowiedzUsuń
  17. Przy kolendrze robię oczy jak Fafik 8D

    OdpowiedzUsuń
  18. ;P będziemy mieli okazję zobaczyć ;P ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  19. Na każdego znajdzie się jakieś zioło ;D

    Na mojego bloga też - tak, tak wzięliśmy sobie do serca przytyki rozmaite i właśnie pilnie pracujemy :)

    Kimciu dzisiaj mam występ wyjazdowy w sąsiedniej wsi. Dasz radę opuścić swe liczne posterunki jutro wieczorkiem? Gdzieś nad Wisłą w okolicach kładki na przykład? Dla ułatwienia jestem teraz prawie całkiem bez włosów, ale magenty nie założę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. HaDeeSie - jak to się mówi w mojej branży - rym ten ryje beret, co nie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zatem Kimuszka będzie kolendrą nacierała, a ja będę podgrzewał atmosferę jak patelnia ;D

    Aneto, oczekujemy z niecierpliwością Twoich słownych popisów na własnym poletku, a rymy faktycznie ryją, aż do przysadki ;)

    OdpowiedzUsuń