mamy już ,,Passion Of The K.I.M."... w zalążku przygotowana jest seria rysunkowa przed ,,Passion Of The C.Y.P." ;]
czyżby moja muza artystyczna przygotowywała się już do kolejnego mego tworu??? zastanawiam się jakby wyglądała ,,Pieta" z Twoją brodą??? hmmmmmmm mam nadzieje, że się jeszcze jej nie pozbyłeś ;]
Czarodziejko, wszyscy znajomi mnie błagali prawie na kolanach, żebym pozbył się tego atutu ;) Zresztą przekonasz się wkrótce sama, jak śmiesznie ta broda wyglądała ;D Tobie też wszystkiego naj, naj, naj.
Piotrze, a jakie ona może jeszcze tajemnice skrywać ;> Pryszcze, liszaj??? ;)
z własnego doświadczenia niedawnego jeszcze posiadacza okazałej brody wiem, że zdarzają się resztki pokarmowe, nieusuwane na bieżąco powodują dyskomfort... ponadto jak z całowaniem się u Ciebie?
Rzeczywiście w takiej brodzie potrafi się zaplątać wiele rzeczy, ale starałem się wszystkie okruszki wyjadać od razu ;] Całować się nie lubię, bo to niehigieniczne, zatem dzięki brodzie problem był z głowy ;D
Jak patrzę na to fot. to poza wiadomo jakimi skojarzeniami, stwierdzam, że szkoda, że te włosy zasłaniają kości policzkowe...
OdpowiedzUsuńWyglądasz jak Jezus! :O
OdpowiedzUsuńOczywiście uwielbiam Twój zarost i mocno zarysowaną szczękę. Wspaniałości!
O dżisas:)
OdpowiedzUsuńChoco i Patkowa, chyba macie jakiś kościany fetysz ;)
OdpowiedzUsuńRdW - uderzysz Jezusa torebką ;>
mamy już ,,Passion Of The K.I.M."...
OdpowiedzUsuńw zalążku przygotowana jest seria rysunkowa przed ,,Passion Of The C.Y.P." ;]
czyżby moja muza artystyczna przygotowywała się już do kolejnego mego tworu???
zastanawiam się jakby wyglądała ,,Pieta" z Twoją brodą??? hmmmmmmm mam nadzieje, że się jeszcze jej nie pozbyłeś ;]
fetysz kościany największy to masz Ty Freaku'u ;]
Hadesie, ja nie mam fetyszu kościanego, ja tylko doceniam ładnie zarysowane kości ;) Zarost też niczego sobie ;P
OdpowiedzUsuń;] Choco zgodzę się z Tobą- osoby z kostkami policzkowymi lubuje najbardziej portretować ;]
OdpowiedzUsuńKimi, ah bo takie kości mają coś w sobie ;) (poza szpikiem ;P)
OdpowiedzUsuńNiestety muszę mocno zmartwić wszystkich fanów włochów na twarzy, ale po długotrwałym hodowaniu, pozbywam się ich na święta ;]
OdpowiedzUsuńPo niedzieli pewnie będzie wpis z procesu transformacji ;D
Brodę zawsze można zapuścić do kolejnego projektu ;)
Hades na świątecznie ;)? he he Uwydatnią się kości ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, to ja już spróbuję być poważna i życzę wszystkim z Gospodarzem na czele radosnego, przyjemnego świętowania :)
Pozdrawiam
Pozbywasz się takiego atutu??!! Z tym zarostem bardzo Ci do twarzy.Pozdrawiam i życzę wspaniałych świąt...
OdpowiedzUsuńpoza oczywistym skojarzeniem wielkopiątkowym zastanawiam się, czy tam broda kryje jeszcze jakieś dodatkowe tajemnice?:)
OdpowiedzUsuńChoco, dziękuję i wzajemnie ;-*
OdpowiedzUsuńCzarodziejko, wszyscy znajomi mnie błagali prawie na kolanach, żebym pozbył się tego atutu ;)
Zresztą przekonasz się wkrótce sama, jak śmiesznie ta broda wyglądała ;D
Tobie też wszystkiego naj, naj, naj.
Piotrze, a jakie ona może jeszcze tajemnice skrywać ;>
Pryszcze, liszaj??? ;)
to teraz Twoje pchełki na bezrobotne poszły ;]
OdpowiedzUsuńeh a myślałem, że z moimi się zabratają ha ha ha
Pchełki w żadnym wypadku nie poszły na bezrobocie.
OdpowiedzUsuńPo prostu zeskoczyły niżej ;)))
Także nic straconego w brataniu się hahaha
ha ha ha zastanawiam się tylko, czy moje będą chciały tak upaść nisko i tak bratać się ;PPPPPP
OdpowiedzUsuńPożyjemy - zobaczymy ;]
OdpowiedzUsuńz własnego doświadczenia niedawnego jeszcze posiadacza okazałej brody wiem, że zdarzają się resztki pokarmowe, nieusuwane na bieżąco powodują dyskomfort... ponadto jak z całowaniem się u Ciebie?
OdpowiedzUsuńRzeczywiście w takiej brodzie potrafi się zaplątać wiele rzeczy, ale starałem się wszystkie okruszki wyjadać od razu ;]
OdpowiedzUsuńCałować się nie lubię, bo to niehigieniczne, zatem dzięki brodzie problem był z głowy ;D