Na dzień dobry, a może na dobry wieczór piątkowej relacji, chciałbym podziękować Freak’owi za zacną reklamę (reklamację?) mej skromnej, cichej i pokornej osoby w B(vs)K ;] Se Se se
Suprajs jakże miły, choć jako pisarczyk owego bloga i artystyczny partner, nie powinien pojawić się w owym cyklu ;] takie łechtanie się nawzajem prowadzi tylko do porzygu niczym w hasaniu Konia Rafała ;] Jak to? Po co? Godnym? Niegodnym?
Zastanawiam się tez dlaczego etykieta ,,Kimi" pojawiła się zaraz po ukazaniu się konkursu z etnicznymi słodkościami ;] czyżby już wtedy zakapior przeczuwał, że będzie mnie tu więcej?
Oficjalnie i na moim, i na owym poletku zostało powiedziane, że lizanie pytek jest tylko i wyłącznie na poziomie wirtualnym przepełnione nutką zaczepki, zabawy i sarkazmu, bo jak wiadomo w cyrk się nie bawimy… oj nie! Pies i małpa to nie jest za miłe połączenie… a przynajmniej nie za normalne ;]
ale jak wiadomo, wszystkiego można się spodziewać jak po jednym, tak i po drugim…
więc kooperacja nadal trwa i zaczyna przynosić kolejne owoce twórcze ;]
Życzę ciągle sobie i Hadesowi wiele cierpliwości i zębów zagryzania ;)))
A nad całym przebiegiem relacji czuwają bezustannie JIP & Doro, by wszystko pozostało w równowadze ;] jak w naturze ;]
Miał być dziś romantyczny HaDeS…
Nie dziś…
Ostatnie dni wywołały burze mózgów…
więc oczekujemy rozwinięcia tematu…
HaDeSowy Has…
Brak jego 24ro godzinnej obecności na blogu, rozeszła się po kościach w różnorakich kręgach i zakamarkach… Kilka dni ciszy i rozłąki… cóż sie wydarzyło tak tajemniczego, że w szerszym kręgu nie zostało to ujawnione… pojawiły się ino poszlaki… ślady… tajemnice i ukryte znaki…
do tej pory po myślach krążą pytania:
Jaka wieża?
Jakie klucze?
Jaki strażnik JIP? Jaka strażniczka JIP?
Czy rycerz Kimi podjął się zadania ratując HaDeSową niewiastę z uwięzi?
Czy wróżka Doro dobry eliksir zgotowało w swym garze mieszając cukinią w oczkach tłuszczu przyszłość wróżąc?
Czy klucze przez Choco rzucane pasowały do komnaty?
W jaki sposób HaDeS wyrwał się nikczemnym siłą JIP???
Mam nadzieje, że przyjdzie taki dzień, gdy wszystkie tajemnice zostaną rozwiane, gdy Freak dojdzie już do siebie, w końcu bez emocji i ze spokojem na ustach, będzie potrafił się tym podzielić…
Liczę na to i chyba nie tylko ja ;] chociaż jak powiadałem u siebie ;] jestem w posiadaniu zaklętego żelazka, którym czytam w myślach i umysłach, więc zawsze będę newsem o krok do przodu w przypadku innych bloggerów ;]
A muzycznie kawałek, który pojawił się ostatnio tyż u mnie :)
Oj jak mi błogo gdy słucham tego flamandzkiego plumkania
A konkurs z zeszłego tygodnia nie zostaje rozstrzygnięty, bo żadna Pipa nie pokusiła się o kontynuowania zabawy ;] co oznacza że koło nosa ulatuje chęć wstawiania kolejnych rysunkowych rarytasów ;] a miałem w rękawie perełki- wasza strata ;] a chciałem darmo oddać by nie zbierać makulatury :D chrabąszcze :PPPPPPPPP
See U Soon ;]
Kimi
Nie za ciepło się zrobiło mimochodem? ;)
OdpowiedzUsuńspłakałam się ;) ze śmiechu rzecz jasna ;)
OdpowiedzUsuńAneta jakie ciepło?
OdpowiedzUsuńpodwędziłaś mi żelazko?
Choco... nie płakusiaj ;] utulimy :)
OdpowiedzUsuńKimi, chociaż oczy mi się nawodnią, a w policzkach się zakwasy porobią ;)
OdpowiedzUsuń:D ha ha ha ze skrajności w skrajność ;] o tak :D
OdpowiedzUsuńa najlepiej obie skrajności naraz :D
OdpowiedzUsuńKimonku... To Ty tu prasujesz... kanty? ;)
OdpowiedzUsuń:D kanciarstwo zawsze będzie przeze mnie prasowane :P ha ha ha
OdpowiedzUsuńtak dla równowagi owego poletka ;]
Miałam na myśli ostre, a więc bodliwe, aspekty Waszego z HaDeeSem współjestestwa ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio bardziej na topie były szorowanki pumeksem... ;)
Kimon zamilknij, bo zaczynasz gubić się w zeznaniach i się okaże, że nasze gorące zapewnienia o nieprzekraczaniu gatunkowych granic, to zwykła ściema ;)))
OdpowiedzUsuń;) Anetko wybacz, ze nie odpowiem na Twoje słowa, ale właśnie dostałem pasiorem po tyłku...
OdpowiedzUsuńlada moment zostanę skrępowany, zakneblowany i w kuferku wrzucony do rzeki...
Jak zginiesz, wszyscy którzy mają już Twoje obrazy, zostaną bogaczami ;D
OdpowiedzUsuńSame korzyści ;)))
Widzę Panowie, że w waszych zabawach nie ma litości... ;)
OdpowiedzUsuńOK, wycofuję się na paluszkach, cichutko zamykam za sobą drzwi, nie przeszkadzam, niczego nie widziałam, nie słyszałam Pa a! :-*
Zostań Aneto, Kimi już będzie grzeczny ;D
OdpowiedzUsuńAneto :(
OdpowiedzUsuńzachciało mi się tanga to mam :(
ha ha ha ha zero litości!
wiem,ze jestem mniejszy,ale to nie znaczy by mną tak poniewierać :DDDDDDDDDDD
*Spokojnie z tym wrzucaniem do rzeki bo moje obrazy wciąż na sztaludze...
OdpowiedzUsuń*A co do "makulatury" to zawsze możesz ją oddać pod moją opiekę :)
Co to za sen Panowie śni się między wami! :D
OdpowiedzUsuńCzarodziejko, Twój głos jest tu wielce potrzebnym głosem rozsądku i ładu :D
OdpowiedzUsuńAneto... jaki sen... jaki sen :DDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńto chyba horror... dramat... komedio-dramat...
czarodziejko ;]
OdpowiedzUsuńumówiłem się z mym oprawca, że poczekamy z ,,kuferkiem" do maja,gdy zamknę wszystkie zaległości ha ha ha
zbierasz makulaturę ;] no to chętnie podrzucę jako gratisy w paczkach ;]
Horror komediowy w stylu camp? Z elementami gore ;D
OdpowiedzUsuńno pięknie to rozwinęłaś :D
OdpowiedzUsuńbardziej słownie zobrazować kiczu, śmiechawy i rozlanej krwi nie mogłaś ha ha ha
łomatkoś... ,,umieram i... itd itp..." ha ha ha
Można by. Jeszcze dodać: z fabułą posuwaną krokiem tangowym ;)
OdpowiedzUsuńI takimiż zwrotami akcji ;)
OdpowiedzUsuńAneto, świetnie opisałaś to, co się tutaj dzieje ;)
OdpowiedzUsuńCzarodziejko, daj znać kiedy mam ćwiartować i wrzucać w kufrze do Wisły ;>
Aneto :D o o o :D
OdpowiedzUsuńtakie zwroty akcji jak najbardziej wskazane ;]
Freak'u uważaj bym to ja Cie nie poćwiartował i... rozczłonkował ;P
OdpowiedzUsuńMożna to tak nieładnie określić że zbieram "makulaturę"...możne się kiedyś pokoszę i wrzucę coś na następny dział w blogu...a puki co polecam się w kolejce po Twoją... :-*
OdpowiedzUsuńHDS-ie jak masz już wrzucać to wrzucaj do Białej będzie po sąsiedzku podać kolo ratunkowe.. :))
OdpowiedzUsuńMIŁEGO WEEKENDU :-*
:DDDD o czarodziejko :DDDDDDDd
OdpowiedzUsuńto ja oczekuje twojego działu :))))) mniami :D
koło ratunkowe mile widziane,tym bardziej, że ja pływać nie umiem- dobrze, ze kuferek unosić mnie będzie (chyba???)