Warszawska
Praga jakoś mało kojarzy mi się z artystami. Prędzej z
lumpenproletariatem oraz brudnymi, niebezpiecznymi uliczkami i
podwórkami, gdzie można ewentualnie w twarz zarobić... albo doniczką w
głowę.
Nic bardziej mylnego!!!
Otóż w samym sercu Pragi w swoje gościnne progi zaprasza Galeria Stalowa.
Już jutro odbędzie się tam 6 Akcja Młodej Sztuki, na której będzie można nabyć dyptyk "Deer in the rut", wydziergany czarną szkitką Kimonka.
Prace
wystawione są zaraz przy oknie, więc sobie z zewnątrz też możecie
popatrzeć, chociaż lepiej wejść do środka, bo zimno jakoś tego lata.
Kto się drugiemu fociu dokładniej przyjrzy, ten pewnie wypaczy jeden z moich ulubionych obrazów z bydgoskiego Konkursu Malarskiego im. Leosia W.
Pamiętajcie!
Nie taka Praga straszna jak ją malują :)
Zachęcam bardzo gorąco do zwiedzania tej malowniczej, warszawskiej dzielni oraz zajrzenia do Galerii Stalowej.
Szczególnie jutro o godzinie 19.00 lećta tam prędziutko, a kto nie może to łapie za telefon albo mejla śle, bo tak również można licytować.
Jeśli nie chcesz mojej zguby, Zanurzenie kup mi luby!
Albo lepiej "Deer in the rut", bo jakem narcyz lubię siebie oglądać na kimonkowych chrabąszczykach, tym bardziej że tera inna muza w wianku u niego na tapecie jest.
No i jeszcze horror z ilustracją Maupy se kupcie dodatkowo.
To chyba tyle...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą aukcje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą aukcje. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 24 czerwca 2014
czwartek, 9 stycznia 2014
,,Love Is In The Air..." wystawa & aukcja sztuki współczesnej
W końcu słowo ciałem się stało, czyli oczekiwany czas się ziścił :)
17 stycznia 2014 (piątek) o godz. 19.00, odbędzie się wernisaż wystawy
,,Love Is In The Air: miłość - erotyka - seks"
w warszawskim oddziale Sopockiego Domu Aukcyjnego
Galeria Warszawa
ul. Nowy Świat 54/56
Wystawa potrwa od 18 I do 30 I 2014.
Wystawę sztuki współczesnej o tematyce ,,miłosnej" zakończy aukcja ukazanych dzieł.
Event patronuje Muzeum Erotyzmu.
Na wystawie sztuki współczesnej pojawia się moje trzy chrabąszcze:
dyptyk ,,Gone..." oraz ,,Waterfall"
Zatem już nie mogę doczekać się wydanego katalogu, który zapewne na dniach pojawi się na salonach oddziałów Sopockiego Domu Aukcyjnego w Polsce.
Zapraszam wtedy :)
środa, 25 grudnia 2013
Changes...
Myśląc czasem, że nic mnie nie zaskoczy, los zaczyna być przewrotny i za każdym razem pokazuje, że jeszcze wiele niezapisanych kart przede mną. 13 okazała się dla mnie bardzo łaskawa i owocna.
Był to niesamowity rok, zamykając go w 100% w pracy i zdarzeniach, które co rusz pokazywały jak wzrastać ku górze - bo chyba właśnie ,,góra" jest kwintesencją tego, jak po wzlotach i upadkach, ostatecznie lądowałem na 4 łapach (co już zdarzało mi się wielokrotnie) i chyba właśnie fakt pozytywu nad negatywem pozwalał mi dalej iść ślepo za tym co serce podpowiada - bo właśnie ścieżka serca i swojego szczerego pragnienia, okazała się najbardziej wartościowa, prawdziwa i spełniająca.
Czasem umysł chochlikami o noce nieprzespane przyprawiał - natura myślunkowa nie raz doprowadzała do łez i kołatania serca (co zdarza mi się coraz częściej i niekoniecznie chce się tym dzielić- intensywny tryb życia ma też swoje minusy), ale chyba na plecka się nie dostanie, ile nie da się udźwignąć. Doznanie w tym roku faktu śmierci mojego Taty, mocno mnie po telepały po emocjach. nakazując na mentalne zatrzymanie i ostatecznie determinując o decyzji - idę! Powróciły myśli o kruchości swojego bytu i wypadku z przed lat, który mógł skończyć się kalectwem. Jednak nie pozwoliło mi to na powiedzenie stop.
Wspaniałe miesiące w ,,ŻyWej Pracowni" na krakowskim Kazimierzu, gdzie ruszyłem z autorskim programem z grafiki warsztatowej, jednocześnie prowadząc zajęcia i działania w ŻyWej w materii codziennej. Noc Muzeów w Rydlówce czy Festiwal Rozstaje to tylko jedne z miejsc, gdzie miałem okazję się pojawić z warsztatem graficznym. Mało słów, które opiszą ten wspaniały czas spędzony u boku wspaniałej ekipy, która stała się moją rodziną (a powrót tam przed kilkoma tygodniami tylko to utwierdził). Będzie to moja perełka - moment dojrzewania i stanięcia w końcu na nogi w swej sile i sile osób które rękę podały.
Był to piękny rok, w pełni słowa ,,piękno"!
Miłe chwile w ,,Pracowni" Piwnicy Pod Baranami, gdzie okazjonalnie udało mi się również dłuta w ręce wziąć i twórczo spędzić czas z warsztatowiczami.
Wykonanie kilku prywatnych malunków naściennych i przede wszystkim współpraca z firmą ,,Under The Thatch", gdzie mam możliwość zdalnie dziergać i gościnnie się pojawiać, tworząc murale i malunki we wnętrzach i konserwować meble. Urosłem w duchu, że potencjalnym odbiorcom tego co robię, może być tak naprawdę każdy, bo dano mi totalnie wolną rękę w pracy.
Współpraca z Sopockim Domem Aukcyjnym, gdzie w końcu chrabąszcze wyszły poza eter moich 4 ścian.
Pojawienie się w kilku interaktywnych galerii, w których również mam możliwość figurować.
Kilka wystaw autorskich i zbiorowych, a przede wszystkim ta w Gdańskim Archipelagu Kultury ,,AlterEgo", gdzie w końcu duet kooperacyjny HamKid wyszedł na światło dzienne i można było nas po prostu... dotknąć. Był to moment kiedy uwierzyłem, że warto mieć marzenia i je spełniać, bo pragnąłem skrycie od początku naszej współpracy z hds'em, by taka wystawa powstała.
Mógłbym wymienić jeszcze kilka innych twórczych momentów, ale lepiej chyba cofnąć się w historię bloga,
gdzie można znaleźć całą resztę freak'owatych informacji.
Życie na walizkach, życie w podróży i ciągły pędzie za czymś... w drodze.... dokądś...
Wyjazdy, powroty, wyjazdy i powroty...
Nowo poznani ludzie, doznania, relacje...
Niczym w filmie Almodovar'a.
Jednak...
Spakowałem swoje manatki i zdecydowałem się na wyprowadzkę z Krakowa, w momencie, gdy mogłem pozostać i kontynuować to co zasiałem w Grodzie Kraka... Postanowiłem ślepo pożegnać się z przyjaciółmi i po kilku latach bytu wyjechać - co było jedną z lepszych decyzji dokonanych minionego roku - mimo, że nadal jestem w trasie Przemyśl - Kraków - Bydgoszcz - Gdynia - Sopot, a raczej ciągle gdzieś pomiędzy.
O doznaniach emocjonalnych mówić nie chce - blog to już nie jest dobre miejsce do opowiadania o swoim życiu prywatnym. Mogę tylko powiedzieć, że jestem po prostu szczęśliwym, dorastającym w końcu człowiekiem, mając u swojego boku prawdziwe piękno, które daje mi dotknąć pełnie wolnego życia :)
dostałem więcej, niż bym się spodziewał...
dostałem więcej, niż bym się spodziewał...
Od Nowego Roku klarują i szykują się kolejne dziwy...
Zatem wierzcie w marzenia i pamiętajcie, że strach ma tylko wielkie oczy... I lepiej niczego nie planować z góry, bo los zdaje się być totalnie przewrotny - warto obserwować i patrzeć się dookoła, niczego nie pomijając i podnosząc z pod stóp.
Dostałem w ważnym momencie minionego roku do poczytania fajną opowiastkę - polecam - rusza ciut! Lepiej być jednak Pędzikiem i Nosem, niż Bójkiem i Zastałkiem.
Tego własnie Wam życzę w przyszłym roku.
Etykiety:
ADO,
aukcje,
barefooting,
emocje- srocje,
funny,
HamKid,
hds,
homo-chrabąszcz,
info,
malarstwo,
mural,
ślinotok,
warsztaty,
wystawy,
ŻyWa Pracownia
poniedziałek, 16 grudnia 2013
Gone...
Gone...
dyptyk
tusz na kartonie
2 x 100x70
Gone...
part 1
tusz na kartonie
100x70
Czyżby powrót Maoryskich Wojowników, którzy w komiksowych kadrach zamknięci zostali?
Czy może myśl o śmierci mojego Taty nie pozwala na pozbieranie myśli?
Gone...
part 2
tusz na kartonie
100x70
A może zwykłe przygotowania do styczniowej wystawy w warszawskim Oddziale Sopockiego Domu Aukcyjnego?
Chorera wie...
Tak czy siak miło powrócić z ,,kreskową" stylistyką i maoryskiem tematem, z nowym i świeżym zamknięciu w wysublimowanej stalówce.
czwartek, 3 października 2013
XXVII Aukcja Młodej Sztuki
Od wczoraj można oglądać XXVII wystawę przed aukcyjną ,,Młodej Sztuki" w warszawskim oddziale Sopockiego Domu Aukcyjnego przy Nowym Świecie.
Tym razem katalog prac i sama przestrzeń wystawowa prezentuje się na niesamowicie wysokim poziomie.
10 października pod młotek trafi ,,Centaurus", w którego wcielił się rzecz jasna Mr. hds...
sobota, 31 sierpnia 2013
XXVI Aukcja Młodej Sztuki - Aukcja Specjalna
Podczas XXVI Aukcji Młodej Sztuki w Warszawie organizowanej przez Sopocki Dom Aukcyjny, pod młotek znów pójdzie mój chrabąszcz ,,Passo Doble" z tryptyku ,,A-Ch*j!"
Bardzo ciesze się z tego zaproszenia, tym bardziej, że jest to aukcja specjalna - znalezienie się na wystawie poprzedzającej u boku Pana Sasnala uważam już za malutki sukces i spełnienie wewnętrznych, niedościgniętych pragnień - która wystartuje w moje urodziny czyli już za tydzień :)
5 września to jakiś magiczny dla mnie czas (26 urodziny, otwarcie 26 wystawy Aukcji Młodej Sztuki, Start Festiwalu FORMA 2013, gdzie również biorę swój udział, oddanie malunków w apartamencie) - bardzo, ale to bardzo miłe prezenty :)
Nic tylko się wewnętrznie radować ze swej starości :)
w takich momentach ciesze się jak rozhasane dziecko :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)