,,Dusty..."
part 1
ołówek + czarny akryl na kartonie
50x70
czyli kolejne preludium rysunkowe przed tryptykiem ;]
a raczej poliptykiem- bo w sumie jest to kontynuacja ,,Dry..." a raczej jej druga cześć ;]
chyba nie muszę gadać kogo to jest facjata ;]
całość będzie miała wielkość po złączeniu 140x150, chyba że 70x300...
zobaczymy ;]
tutaj ino kontrast- bez dziobania ołówkiem, bo nie za bardzo mam czas na masochizmy rysunkowe, ograniczając się ino do szkicu :D
masochizmy zamknęły się przy rysunkowych aktach na formatach 100x70 ha ha
no i jeszcze aparat mi ostatnio szwankuje i wszystko... wygładza i rysunki są niczym maziane paluchem- fuj fuj...
to już wolę, jak są zdjęcia rozmazane...
Miałem dziś nic nie wrzucać, pozostawiając piątkowe wibracje komuś innemu, ale po ostatnim wpisie, nie miałem wyboru- by nie wyskakiwał jako pierwszy na stronie głównej ;]
wydawało mi się, że jestem bezkonkurencyjny w kompromitacji samego siebie- przeliczyłem się ;] nawet nieświadomie uczyniłem to w Pink Friday pokazując się z... najlepszej strony ;P
a chciałem być ino miłym chłopcem...
cięta riposta ino o tupot stópką pod sztaluga i ślinotokiem w stronę laptopa zamknęła swoje działanie ;] czyli się udało co niektórym...
a ja jak zwykle budzę się z paluszkiem w nocniczku ;]
już tyle razy powtarzam sobie- k#@$a Kimon!!!
opanuj się dziecko! nieświadome paplanie kiedyś Cię zabije ;]
Cinek i Maciuś ciągle mi to powtarzają nadużywając pierwszego słowa w mym kierunku ;P
Raba robi aaaaaaa pfffff i ino cieszy się z mej głupoty śpiewając pod nosem ,,dmucham na chmury" ;]
dementuje- na swej czuprynie (może już nie takiej bujnej) nie znalazłem ani jednego siwego włosa :P a garb jest wynikiem siedzenia przy sztaludze ;]
szaleństwo nocnych pierzyn coraz bardziej mnie zaskakuje- oczywiście mowa o snach, które w końcu powróciły do swojego funkcjonowania ;]
bezsenność gdzieś wyemigrowała, mimo że śpię krótko naginając ramy czasowe...
kładąc głowę do poduszki odpływam błogo oddając się marzeniom sennym ;]
historię i pojawiające się tam osoby to dobry materiał do malunków, albo przynajmniej surrealnych powieści ;]
mroczne sny wyemigrowały, pojawiły się zatem te bardziej przyjemniejsze ;]
w Krakowie snów nie posiadam- zwalam wszystko na kasztany pod łóżkiem, które Cypis mi ukradkiem wrzuca ;]
na zakończenie preludium przed kolejnym szkicem- a raczej jego niedokończony fragment z przed dni kilku ;] szkicu- dyptyku ;]
czas najwyższy o dokumentację rysunkową ;]
bezsenność gdzieś wyemigrowała, mimo że śpię krótko naginając ramy czasowe...
kładąc głowę do poduszki odpływam błogo oddając się marzeniom sennym ;]
historię i pojawiające się tam osoby to dobry materiał do malunków, albo przynajmniej surrealnych powieści ;]
mroczne sny wyemigrowały, pojawiły się zatem te bardziej przyjemniejsze ;]
w Krakowie snów nie posiadam- zwalam wszystko na kasztany pod łóżkiem, które Cypis mi ukradkiem wrzuca ;]
na zakończenie preludium przed kolejnym szkicem- a raczej jego niedokończony fragment z przed dni kilku ;] szkicu- dyptyku ;]
czas najwyższy o dokumentację rysunkową ;]
na koniec dedykacja muzyczna dla HTF'ów ;]
ha ha ha już mam dość tej piosenki, którą mnie we dwójkę molestują swoim śpiewem pod nosem ;] wysłać dzieci raz na koncert i ma się takie efekty ;]
zapewne gdyby nie fakt zielonego rynku i dziobania skończyłbym jak oni ;]
hmmm... to ja poczekam na więcej ;)
OdpowiedzUsuńino więcej i więcej ;]
OdpowiedzUsuńa dawać nie ma komu ;] ino brać i czekać...
a miałam coś dać ;)?
OdpowiedzUsuń;P no coś Ty :D
OdpowiedzUsuńtak ino powiadam :D
kochana spokojnej nocki :*
to ja uciekam w swe sny ;]
dobrej nocy Kimi, przyjemnych snów :)
OdpowiedzUsuńja muszę niestety popracować jeszcze :/
zatem spokojnej i owocnej pracy :*
OdpowiedzUsuńjutrem ostatni dzionek dopomagam na zielonych włościach ;]
:)
OdpowiedzUsuńZawsze uważałem, że mój nos przypomina świński ryjek, ale żeby aż tak ;DDD
OdpowiedzUsuńStrachy na lachy - fujfujfuj ;)
Poza tym, wrzucanie nowego posta, żeby czym prędzej zamaskować poprzedni jest nie fair.
OdpowiedzUsuńChyba strzelę focha, a czytelnicy i tak Tobie udowodnią że wolą czytać moje gupotki od Twoich wpisów ;)
Tych którzy przegapili wcześniejszy wpis i czytają komentarze, serdecznie zapraszam do poznania prawdziwego oblicza Kimona ;DDD
srać na prawdziwe oblicze Kimona :DDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńprawda zawsze wyzwola- więc nie masz szans ;] ha ha
a co do świńskiego ryjka- nic na to nie poradzę ;]
natura jest czasem brutalna i nie ma się na nią wpływu ;] ha ha
chcesz by za te strachy Raba się do Ciebie odezwała z ciętą ripostą??? więc uważaj Dzidziu ;]
Co ja za to mogę, że Strachy są żenujące ;DDD
OdpowiedzUsuńBoże, Kimon!!! Ty weź lepiej już nic nie pisz, bo cały czas kompromitujesz się.
"Srać na prawdziwe oblicze Kimona" - Jesteś koprofilem ;>
:) a dziękuje :) staram się ;]
OdpowiedzUsuńza Strachy masz od Raby i Cina w pier*** ;]
koprofilem? to nie moja działka ;]
Weź mnie klapsami od Raby i Cina nie kuś, bo się niepotrzebnie podniecę na wieczór w pracy ;]
OdpowiedzUsuńklapsy tych obojga są niczym anty-seksy- ino w pięty idzie ;/
OdpowiedzUsuńwięc po podnieceniu nici ;P
oh jak mi przykro ;]
Czyżby często Ciebie karcili ;>
OdpowiedzUsuń:D jak widać ;]
OdpowiedzUsuńmiałeś okazję zobaczyć... ten wrak ;]
ale już się przyzwyczaiłem do bycia podnóżkiem ;]
Pan każe- sługa musi...
To wyjaśnia te liczne pręgi i blizny na całym ciele ;D
OdpowiedzUsuń;] widziałeś... więc teraz już wiesz... skąd te pamiątki ;)
OdpowiedzUsuń