,,Descent Into Hades"
part 2
ołówek + czarny akryl na kartonie
100x70
czyli druga odsłona rysunkowego dyptyku ;]
sam pomysł malarskiego przedstawienia przyszedł zupełnie przypadkiem, podczas kładzenia głowy na poduszkę ;] obraz (obrazy) jako pierwszy z całej serii aktowych pozowań HaDeSa pokazuje już swoje oblicze- jeszcze tylko kilka ostatnich machnięć pędzlem i będzie można kończyć kolejny... więc niebawem pojawi się malarska odsłona...
ale żeby zachować cały bagaż rysunkowego etapu, chronologii i doświadczenia, najpierw monochromy pokażą na co je stać- więc jeszcze przez najbliższych kilka dni, pokarmie bloga rysunkami ;]
miał być majowy powrót- więc i jest- choć co niektórzy zarzucali mi, że jednak zaniedbałem blogaska... staram się...
Nie będę ukrywał, że ogarnięcie proporcji HaDeSa nie należało do łatwych... dlatego efekt jest mizerny w rysunku, albo przynajmniej niezadowalający... tym bardziej, że czas też uciekał i gonił... cieniowanie tych wszystkich zakamarków w pewnym momencie zaczęło mnie nudzić- bo nie jest to studium, tym bardziej że to tylko szkic przed obrazem- by łatwiej mi było działać na płótnie...
dlatego pupa została niedopracowana...
tym bardziej, że to dopiero moje początki w akcie, kiedy ze świadomością podchodzę do tematu- zaliczając mimowolnie wpadki i upadki...
a jego nadmierna ilość mięśni sprawia o zawrót głowy...
wybór ( czy to był wybór?) ,,idealnej" sylwetki ciała, nie pozwoliła na działanie wyobraźni jesli chodzi o plastyczność formy- dlatego może w szkicach doceniam sobie ,,chudość" bądź ,,okrągłe kształty", specyficzność i charakterystykę...
z drugiej strony- jest to ideał artystyczny do malarstwa na płótnie, czyli tego co akuratnie powstaje- stylizacji, tematu, przekazu, treści i ilustracji...
kontrast- chudość ( Ja) i wymuskane do granic rozpaczy ciało (HaDeS)
portret- tutaj twarz HaDeSa jest jak najbardziej charakterystyczna i akuratnie taka, jaką uwielbiam ogarniać jeśli chodzi o płeć męską- kwadratowa twarz z zarysowanymi mocno kośćmi policzkowymi ( Cypis & PuKaJ), dorzucić jeszcze do tego ,,jedną brew", ciemną karnację i mamy rarytas ;]
na temat kobiecych kształtów opowiem przy akcie Basi...
wczoraj poszalałem węglem przy ogarnianiu aktu innej męskiej osoby- bardzo ale to bardzo specyficznej wizualnie, która prosiła o anonimowość, ale szkice może się pojawią...
chociaż jest troszkę ciężko jeśli chodzi o publikacje i użycie na forum nagości- nawet szkiców przy mych egzaminach wstępnych... a tym bardziej kiedy maja pojawić się narządy te i owe...
wstyd... ukazanie tego co ukryte... tego co niedostępne...
zastanawiam się jak długo jeszcze ludzie będą chować swoje ciała, uważając nagość za coś grzesznego... mentalność europejska ( katolicka) zawsze była dla mnie znakiem zapytania...
HaDeS zapytał dlaczego jeszcze nie wystąpił cały akt- tylko chowanie piękna w światłocieniu?
Bo do tej pory, oprócz Niego każde nagie pozowanie zostało zamknięte tylko dla mego wglądu?
chociaż dla mnie nie jest to istotne... wszystko zależy od stylistyki i formy...
ale ostatnio otwartość do plastyczności w mym gronie przekroczyła granicę, więc będzie teraz o niebo lepiej... bo jak osoba pozująca dobrze się czuje, przełamując granice wstydu, to równie dobrze ją się będzie ogarniało...
i tu również należą się podziękowania dla HaDeSa, bo to on jest prekursorem przekroczenia granicy portretu ;] a odwiedziny w pracowni przez gości wzbudza obecnie spore zainteresowanie i pytania- że może sami się na to skuszą- a ja nie muszę o nic prosić ;]
ciało któro ciągle się zmienia...
przesadne patrzenie na swoją wizualność również wiele pytań wzbudza w mej sylikonowej główce... liczenia każdego kilograma, kalorii, mięśnia czy fałdki...
wszędzie trzeba znaleźć złoty środek- a przede wszystkim by się dobrze czuć z samym sobą nie ograniczając się do tego co wizualne- ale duchowe, wewnętrzne...
bo w zdrowym ciele- zdrowy duch ;]
może jest mi łatwo o tym mówić, bo nigdy nie miałem z tym problemu- bo jak i południowa strona mych korzeni, tak i zachodnia zawsze należała do szczupłej tendencji ;]
a efektem jesteśmy wraz z Anielką patyczakami ;]
no... może wschodnia cześć jest troszkę ,,większa" ;]
dobra- koniec tych refleksji cielesnych...
muzycznie ;]
z racji pokręcenia tym i owym ;]
;P i specjalnie dla HaDeSa z racji synonimu:
Patrzę i wydaje mi się, że zaraz mu ogon wyrośnie;)
OdpowiedzUsuńLove...
OdpowiedzUsuńwyrósł... ale zakamuflowałem ;]
Te guzły mięśniowe są z życia wzięte? Fiu fiu!
OdpowiedzUsuńI nie zmęczył się HaDeeS jak się tak napiął?
Bloger mi publikuje tylko anonimowo ;)
OdpowiedzUsuńAneta
Anonimie...
OdpowiedzUsuńnajśmieszniejsze jest to, że HaDeS wcale się nie napiął ;] ino dał ręce na boki ;]
luz totalny...
gdyby się napiął... nie ogarnąłbym tego mą mózgoczaszką- a tym bardziej ołówkiem ;]
a to Ty ;P
OdpowiedzUsuńBardzo ładne... ramiona ;)
OdpowiedzUsuńKimi, ja sobie myślę, że męskie nagie ciało to wciąż tabu w naszej kulturze. Do kobiecego ludzie zdążyli się już przyzwyczaić. Ja bardzo żałuję, że dobrych męskich aktów jest wciąż tak mało, w porównaniu z kobiecymi.
Natomiast jeśli chodzi o publikowanie aktów, to wydaje mi się, że sporo ludzi zastrzega to sobie, bo być może obawiają się, że zostaną wyśmiani. Nie ma co ukrywać, że mało kto ma ciało bliskie ideału, wymuskane i w ogóle, a przykro jest później słyszeć czy czytać obraźliwe epitety.
Pozdrawiam :)
@Czekolado - moje ciało nawet w ubraniu nie może doczekać się realizacji, no cóż widać artysta przechodzi okres zachwytu jednym konkretnym naturyzmem. Pewnie dlatego tak mało innych publikacji aktowo - portretowych ;)
OdpowiedzUsuńPzdr Arthi
P.S. Mi też tylko anonimowo pozawala coś umieścić.
Arthi, ja się Kimiemu wcale nie dziwię. Sama bym się takim Hadesowym ciałem pozachwycała ;)
OdpowiedzUsuńHe he dlatego też nie marudzę zbytnio, ale niebawem wyjeżdżam i mogę nie zobaczyć efektu life ;)
OdpowiedzUsuńArthi
Arthi, no ale chyba nie na zawsze? ;)
OdpowiedzUsuńFascynujące :)
OdpowiedzUsuńTe gule żyją własnym życiem, z tą abstrakcyjną pupą wygląda jak hybryda człowieka z obcym ;)
Aneta
raczej tak
OdpowiedzUsuńNo co Ty, Arthi...
OdpowiedzUsuńAneta
Na zawsze to można wyjechać sobie na drugą stronę. Nawet na końcu świata jest poczta i komunikacja istnieje ;)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałem że to czarno-białe foto!
OdpowiedzUsuńSzok i Szacun!!!
Te guzły to są zwały tłuszczowe, na rysowanie których Kim pewnie zużył sporo ołówka ;]
Dopiero na tym szkicu widzę jaki pokrzywiony jestem ;/
Cóż, w dzieciństwie jako kujon nosiłem zbyt ciężki, niewyważony plecaczek i teraz są skutki ;)
To od pielgrzymek. Teraz mam czarno na białym, że skrzywiają ;P
OdpowiedzUsuń@Doro - pielgrzymki wykrzywiają duchowo, bo plecaczki jadą samochodem ;)
OdpowiedzUsuńNo pięknie! Odszkodowanie za straty moralne z zaległą ratą za hibernację!
OdpowiedzUsuń;] zawsze sobie pogaduszki urządzacie jak mnie nie ma...
OdpowiedzUsuńKimi, a jak jesteś to nie ;P?
OdpowiedzUsuńteż... ale jakoś tak niemrawo ;P
OdpowiedzUsuńa jak ma być? "mrawo" ;)? ha ha
OdpowiedzUsuńjesteś szybsza od wiatru ;P
OdpowiedzUsuńino mrawo ;]
ha, ma się ten błysk w palcach ;)
OdpowiedzUsuńfiu fiu ;] już wiem kto za Doro będzie mi płótna gruntował jak będę sławnym artystą ;P ha ha ha
OdpowiedzUsuńa to tak jak z gruntowaniem ściany ;P?
OdpowiedzUsuńale wiesz, nie ma nic za darmo ;)
to o co HaDeSa poprosić by Ci uczynił?
OdpowiedzUsuńHadesa? A czemu Hadesa?
OdpowiedzUsuńbo teraz on jest na tapecie- ja chowam się w cień...
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że jego tylna część ciała ;)
OdpowiedzUsuńoj ;] dziś tak ;P
OdpowiedzUsuńale mi chodzi o całokształt ;P
zresztą ja się już w kolejce na korepetycje komiksowe ustawiłam do pana Hadesa ;)
OdpowiedzUsuńoj Kimi Kimi, na innych zwalasz, a sam nic za te gruntowania byś nie zaofiarował, oj oj ;)
nie mam doświadczenia, wiedzy, mądrości przekazu, elokwencji i kwalifikacji...
OdpowiedzUsuńwięc niestety nie mam co zaoferować... nawet warsztatu...
dlatego głos oddaje starszym i... mądrzejszym ;)
przepraszam, ale nie mogę ze śmiechu ;)
OdpowiedzUsuńChłopcze jeszcze dorośniesz ;) i to inni będą Ci oddawali głos jako starszemu i ... mądrzejszemu ;)
dlatego jak na razie cień mi pisanym ;P
OdpowiedzUsuńbycie podnóżkiem i pelikanem :D
;) jak na razie ;)
OdpowiedzUsuń:D taki to los młodszaka, z którego sobie jaja ino wystarczy robić i nie brać na poważnie ;)
OdpowiedzUsuńmożna się przyzwyczaić ;P
znam to skądś, bo jakby nie było, jestem dużo młodsza od własnego rodzeństwa ;)
OdpowiedzUsuńa ja jestem najmłodszy z towarzystwa ;P tak to jest obracać się zawsze ze straszakami ;]
OdpowiedzUsuńale przynajmniej jestem w opiekuńczych i mądrych rękach- zawsze i wszędzie ;]
do czasu Kimi, do czasu ;)
OdpowiedzUsuńoj wiem ;) czas leci nie ubłagalnie ;]
OdpowiedzUsuńi tym akcentem kupowania trumny- a raczej urny, po dwóch wieczornych mrożonych kawach hasam w pierzyny ;P
ha ha dobrej nocy
OdpowiedzUsuńmnie jeszcze praca wzywa ;)
mnie tyż- ale wstanę sobie nad ranem ;) przestawiłem się na tryb świtu i picia kawy do wstającego słonka :D
OdpowiedzUsuńreforma :D
nad ranem to ja też wstaję ;) po śnie dwugodzinnym...
OdpowiedzUsuń:D ja przeszedłem na reformę 3-4 godzinną :D
OdpowiedzUsuńja bym chciała, ale próby są marne. jedyny ratunek to świeże powietrze, relaks i stóg siana albo łódka na wodzie ;)
OdpowiedzUsuń;] anu to tez wiem :D
OdpowiedzUsuńkiedyś pisaliście o tym z HaDeSem, Sydonią i NordBerd'em pod jednym z twych wpisów na blogu ;]
więc kochaniutka na wioskę czas się przeprowadzić :D
ale tylko w towarzystwie ;)
OdpowiedzUsuńHm, muszę przyznać, że AŻ TAK to nie pamiętam :D Musi hds podjadł coś tłustszego przed malunkiem . Jednego natomiast jestem pewien: od dziś nosi torebkę na PRAWYM ramieniu :-D
OdpowiedzUsuńINCREDIBLE images !!!
OdpowiedzUsuńHave a super week.
JIM ;]
OdpowiedzUsuńno ładnie... nie pamiętasz... żebym to ja musiał bardziej ogarnąć wzrokowo ciało Twego lubego?
;P wstyd...
a tak na prawdę to zwykły światłocień- wystarczy podświetlić ostrą lampką Jego bary a ujrzysz takie widoki... Ogarnianie Go za dnia by nie przyniosło takich ,,dziwów" ;]
a pod torebką się podpisze- nie tylko będzie mu do twarzy ( różowa rzecz jasna- bądź fiolet), a naprostuje mankamenty skoliozy ;]
a z racji, że masz władzę trzymając HaDeSa pod trzwiczkiem zapewne nosić będzie ;]
:D co to za reforma emotikon'owa???
to tak z racji wizyty na moim poletku?
Właśnie przeczytałem co tam Hades u siebie porabia. Trudno się zatem dziwić skąd takie mięśnie;)
OdpowiedzUsuńSkoliozy żadnej tu nie widzę, kręgosłup prosty jak strzała.
Rysunki świetne, wręcz anatomiczno-podręcznikowe:))
Ketiov
OdpowiedzUsuń;) więc już znasz przyczynę mięśniową owego Freak'a ;] ale oprócz pracy w polu (hahaha) zamyka się na siłowni jak i Ty :P
wariaty...
no coś Ty :D
jeszcze nigdy nie byłem tak niezadowolony z rysunku, swego niedołęstwa, braku cierpliwości i zawalenia proporcji ;)
;* ale dziękuje ;*
Jakim trzewiczkiem? Ja bym NIGDY nie założył trzewiczków! :-D A emotikony w ramach wtapiania się w rzeczywistość :P
OdpowiedzUsuńNo to sobie z Choco pogadaliście po nocy, zamiast spać jak na grzeczne dzieci przystało ;)
OdpowiedzUsuńPielgrzymki rzeczywiście mocno skrzywiają (psychicznie i fizycznie). Dlatego niektórzy są już nie do odratowania, po zbyt długim działaniu niekorzystnych warunków ;)))
Właśnie dlatego, że torebkę często wieszam na prawym ramieniu, tak mi się wygło, a na lewym nie lubię ;]
Fiolet - bardzo lubię, tym bardziej że z karnacją współgra ;D
JIM ;]
OdpowiedzUsuńtak właśnie myślałem, że chciałeś uniżyć się do mego poziomu intelektualnego ;]
dziękuje Ci wielce ;*
niech Ci bozia wynagrodzi w takich dzieciach jak ;]
trzewiczki nie?
;P to może laczki?
bo coś tam na tej nodze jest- widziałem ;P
Hadesie, nie tylko Ty w nocy lubisz pracować ;P A pogadanki są świetne w ramach przerwy ;)
OdpowiedzUsuńrzekłbym nawet, że są wskazane ;] tym bardziej gdzie już wszyscy inni śpią ;]
OdpowiedzUsuń;) he he
OdpowiedzUsuńMnie tam zdjęcia bardzo sie podobają;)
OdpowiedzUsuńKiedyś w ramach totalnej głupoty trzasnąłem sobie fotę pleców i nieco zaskoczony byłem, że na tyłach wyrasta mi zalążek ptasich skrzydeł:)))
Zdecydowanie wolę swój przód;))
Ketiov ;]
OdpowiedzUsuńplecki dobre są- nawet z ptasim pierwiastkiem ;]
mnie już wyrosły- maluśkie, ale zawsze to coś :P
zatem mógłbyś z HaDeSem pozować do jakiegoś mrocznego obrazu ;P
,,wyfrunięcie z otchłani" ha ha ha
This is a good idea!:)
OdpowiedzUsuńA tytuł obrazu doskonale odzwierciedliłby mą dotychczasową egzystencję:))
Wiecie, że mnie dwa razy nie trzeba namawiać do wspólnej pozy ;DDD
OdpowiedzUsuńi to mi się u Was podoba ;]
OdpowiedzUsuń