Powoli przygotowując się do swoich kolejnych warsztatów z zakresu grafiki warsztatowej w ŻyWej Pracowni, postanowiłem swój ulubiony motyw ,,Dusty", umieścić w konwencji monotypii...
Tym samym ukazując krok po kroku jak w ciągu kilkunastu minut powstaje dany chrabąszcz...
Potrzebne gadżety:
farba drukarska/olejna
podkładka drewniana/metalowa/szklana do rozprowadzenia/wymieszania farby
podkładka drewniana/metalowa/szklana do rozprowadzenia/wymieszania farby
wałek
matryca z pleksi/szkła/blachy
karton/papier do odbitki (nieco większy od matrycy)
duży karton lub dwa jako podłoże
ołówek/długopis
troszkę chęci i fun'u
karton/papier do odbitki (nieco większy od matrycy)
duży karton lub dwa jako podłoże
ołówek/długopis
troszkę chęci i fun'u
Krok Pierwszy.
Rozmieszanie niewielkiej ilości farby na podkładce i rozprowadzenie jej na wałek
Krok Drugi.
Pokrycie matrycy (w tym wypadku pleksi formatu A3) farbą.
Po rozprowadzeniu farby, można zmienić karton/podłoże, które zostało wybrudzone.
Krok Trzeci.
Na pokrytą farbą matryce kładziemy delikatnie docelowy karton/papier do odbitki
Krok Czwarty
Zaczynamy rysować po kartce.
Im większy nacisk ołówka/długopisu, tym intensywniejsza będzie czerń na rycinie
co jakiś czas można sprawdzić jak farba pokrywa papier.
najlepiej jest nie dotykać dłonią kartonu- każdy, nawet delikatny nacisk zostanie odbity- często mogą wychodzić ,,paluchy".
Co do paluchów- zostały użyte jako ,,cieniowanie" delikatnych konturów, podobnie jak rozmazywanie ołówka na kartce.
Z racji, że chciałem uzyskać ciemne tło, dłonią dociskałem mocno to co dzieje się w okół twarzy.
Po 10 minutach pracy, czas zakończyć dziobanie i zobaczyć z ciekawości co powstało...
Wyskakuje chrabąszcz...
Efekty końcowy przypomina delikatny rysunek wykonany węglem.
Osobiście najbardziej efektownie wygląda matryca z pleksi pokryta farba.
Rycina... Niekoniecznie- może dlatego, że nie przepadam za węglem.
Monotypia tutaj przypomina kalkowanie- nawet końcowy efekt jest podobny.
Minusem pierwszym jest fakt, że na jednym kartonie powstały po obu stronach rysunki- a szkic okazuje się lepszy od ryciny- więc dla spokoju ducha, lepiej wykonać rysunek np. igłą, stalówką, by nie mieć dylematu.
Minus drugi- czerń nie jest (dla mnie) czernią...
Rycina jest ,,mdła"...
Minus drugi- czerń nie jest (dla mnie) czernią...
Rycina jest ,,mdła"...
Minus trzeci- matryca jest tylko do jednorazowej odbitki.
Gdybyśmy chcieli odbić drugi karton na matrycy- powstanie delikatne odbicie w negatywie jak poniżej (tak jak sama matryca, efekt podoba mi się bardziej niż docelowa rycina).
Wniosek?
Osobiście nie polecam tej odnogi monotypii.
Następnym razem pojawi się monotypia w nieco innym wydaniu- co daje ciekawsze efekty ;)
no to chyba tyle żem chciał powiedzieć...
o!
Toś Pan popłynął na oleju ;DDD
OdpowiedzUsuń