,,Daddy..."
part 1
akwatinta
(lawowanie)
+
sucha igła
100x70
podejście czwarte, (póki co) ostatnie
Pierwsza odsłona tryptyku w technice trawionej, który wraz z tuszakami i rysunkami w węglu, stworzy całościowy cykl ,,Daddy's...".
W poprzedniej odsłonie pisałem o etapie powstawania, oraz o fakcie, że połączyłem technikę trawioną z suchą... karygodne połączenie, a efekt niestety nie jest zadowalający- człowiek uczy się na błędach i przy kolejnych częściach tryptyku, igła zostanie oczywiscie odrzucona (sic) na rzecz chwiejaka i gładzika (mezzotinty).
Gładzikiem wyciągnąłem światło, oraz rozjaśniłem płód- mimo wszystko wyszło jak wyszło.
Już dawno nie spaprałem (jak wszystko ostatnimi czasy) tak swojej ,,wizji"- mimo, że zamknięcie się w kwaszarni i znęcanie się nad blachą pozwoliło na upust emocji.
Pytania dlaczego taki cykl i dlaczego tak osobisty?
Dlaczego tak niepokojący?
Czuły a jednocześnie smutny?
Wstępnie wyraziłem czynniki wpływające, na poszukiwanie ciągłych odpowiedzi, które chrabąszcze mają mi ukazać w niedalekiej przyszłości- spokoju i czasu.
Lewrance siedząca cichutko obok mnie w pracowni zapytała:
,,Co On tam trzyma?
kotka?"
reakcja była jednoznaczna ;]
Na zakończenie pogląd na wszystkie 4 etapy powstania pracy.
btw
I need to get my life together...
Efekt finalny wygląda jak połączenie renesansowego fresku, witrażu i ikony... Nie potrafię przywołać konkretnych dzieł, ale takie mięśnie i twarze światłocieniowe widziałam u któregoś z mistrzów...
OdpowiedzUsuńNiesamowite, bardzo mnie rusza, może się da jakąś odbitkę uratować z kosza? ;)
uffff dobrze, że ciut rusza ;)
Usuńmam na stanie (czytaj mieszkaniu) wszystkie wstępne (bez ostatecznej) ;)
bo oprócz tych 4 prezentowanych- były jeszcze np. same odbitki twarzy i detali- osobno jak powstawały (szkoda farby drukarskiej i smarowania całej blachy przy małych poprawkach) ;)
wiec dostaniesz jakaś perełkę, której tutaj jeszcze nie było (jak zwykle) ;)
dziękuje :*
Zgadzam się mięśnie nieźle pokazane. Być może Michał Anioł, on bardzo uwydatniał budowę ciała... :D
Usuńbyć może i ten sam ;>
Usuńchoć wcale nie musiałem wiele uwydatniać- model taki umięśniony, więc jeśli o to chodzi, wyszło naturalnie :)
:*
OdpowiedzUsuń;*
UsuńTen 1 z 4 przypomina mi Całun Turyński.
OdpowiedzUsuńA propos btw, przypomniały mi się słowa pewnej piosenki:
"Can we get together? I really, I really want to be with you.
Come on, check it out with me, I hope you, I hope you feel the same way too"
:)
Panie mi,,sz"czu ;)
Usuńużycie poniszczonej blachy, faktycznie daje efekt kotary, zasłony płótna.
a co do btw
tym razem (lol) nie chodzi o ,,be with you", a raczej o pozbieranie się do kupy jeżeli chodzi o całokształt funkcjonowania- więc jak na razie Panią Madonnę chowam do kieszeni- bo jeszcze bardziej pogmatwa mi sprawę ;)
chociaż ,,hope" cięgle podświadomie i mimowolnie pozostaje...
Proszę mi wierzyć, że to nie była żadna (ż)aluzja, a jeśli nawet, to zupełnie niezamierzona:)
OdpowiedzUsuńTak mnie najszło z tym tekstem (pewnie przez to napięcie przedkoncertowe), choć przyznaję, że w słowie "together" można doszukiwać się drugiego dna, tym bardziej, że anglikański tłumaczy się dość swobodnie):)
Dobrze, że jest "hope", bo bez "hope" nie ma już nic:)
Czort Cię wie Miszczu ;P
Usuńz Ciebie tez ziółko dobre jest!
proszę mi nic nie mówić o drugich dnach, ukrytych gwiazdkach, złym zrozumieniu- a raczej czytania bez zrozumienia ;> ponad stan obecnie tego :DDDDDDDD
,,hope" obecnie zmienia swoje tory...
czasu i cierpliwości ;]
choć bardziej zmierzam ku stwierdzeniu (i dość często tutaj to powtarzałem), że jest ,,nieroztropnych" matką, niż ostatnią umierającą ;P
napięcie przed koncertowe- i wszystko jasne ;)
zapomniałem, ze jesteś fanatykiem ;)
A mi to nr 2 najbardziej przypodobał się, o! ;)
OdpowiedzUsuńo!
Usuńszkoda, że nie będę północy- to byś dostała w swe dłonie osobiście ;)
do tej pory pamiętam smak placka ;> mniam
Ale nie wyrzucaj czasem ;) Bo ja bym chciała :D
UsuńA zrewanżować się mogę jakimś plackiem ;) przy okazji, o!
Specjalnie dla Ciebie zatrzymam :*
Usuńprzy okazji, O!!!
jak Bóg da to w Toruniu wyląduje prędzej czy później, więc jest to już rzut beretem ;)
a placka z chęcią :* słodkie? ZAWSZE!
zatrzymaj i nie wyrzucaj czasem, jak będziesz jechał daj znaka i weź ze sobą :D wymienię się za ciasto ;)
Usuńsupeeeeeeeeeeeer :D
Usuńza cisto dam jeszcze innego chrabąszcza jako gratis ;>