sobota, 12 marca 2011
Saturday Zbok Fever 44
Wiosna, wiosna, wiosna...
Już niedługo samemu będzie się można tak wyłożyć na trawie ;D
Bryśki nikomu przedstawiać nie trzeba.
Jej najnowszy teledysk jest taki sobie, jednak uwielbiam patrzeć na 45 sekund z całości (2.45-3.30), gdy Britney napierdala się ze swoim sobowtórem w niebotycznych szpilkach (chyba jestem szpilkowym fetyszystą).
Obrazki są jak z pewnej znanej komputerowej kopanki.
Dodać jaszcze odrobinkę kisielku i...
troszkę się rozpędziłem, bo to chyba nie ten rodzaj walk ;D
Jednak przyznaję, że w kobiecych przepychankach jest coś... magnetyzującego ;)))
Tymczasem Kimonek zaczął intensywne pracy nad słodkościowym prezentem i dosłownie przed chwilą wrzucił wstępne szkice ;)
Nie jestem obiektywny, ale dzieciak chyba ma talent ;D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:DDDDDDDDD rozmarzyłem się przez Ciebie o lecie i błogim leżeniu w słonku łechtającego policzka...
OdpowiedzUsuńlesie...
polankach :D
hasach w bieszczadzkie włości ;] ajajajaj
;] i proszę mi tu pupy nie obmywać ;] pławiłem się rankiem porankiem i pod paszką się nie spociłem hasając ;]
no masz Ci los... starszaku :P
Przecież Ty nawet chwili nie uleżysz, żeby spokojnie upajać się ciepłem promieni słonecznych ;D
OdpowiedzUsuń:D oj tam oj tam ;]
OdpowiedzUsuńto się wytnie ;]
cicho cicho ;]
ale hasać można :DDDDDDDDDD no co :D
zdecyduj się - hasać czy leżeć??? ;p
OdpowiedzUsuń:D a nie można troszkę tego troszkę tego???
OdpowiedzUsuńjoj :D
czy we wszystkim trzeba mieć umiar?
skoro jest polanka i trawka, może być i to i to :D czasem nawet pobudzone dziecię czasem się męczy by na 10min dupkę swą posadzić ;]
może jeszcze na drzewie się jak Tarzan pohuśtaj ;D
OdpowiedzUsuńzdarzało się :D i do tej pory się zdarza :D
OdpowiedzUsuńha ha ha
nie mówiłem przytpadkiem, że jestem bardziej zbliżony do małpy niż do człowieka???
jak nie, to nie było tematu :D ha ha ha
zatem małpa dostanie banana i siądzie spokojnie na zadku, dopóki nie skonsumi do końca hahaha
OdpowiedzUsuńha ha ha o nieeeeeee :D ha ha ha
OdpowiedzUsuńudało Ci się raz mnie zgasić :P
ha ha ha ha
:D padłem :D
ha ha ha
:D pamiętaj, że małpka zwinna jest i nawet z bananem fikać potrafi :DDDDDDDD
łłooooooo z bananem jak dopiero fika :D
ha ha ha
Fajowo, a może byście razem komiksior jakiś machnęli? Jeden pisze, drugi ilustruje?
OdpowiedzUsuńwczoraj była debata na ten temat...
OdpowiedzUsuńHDS Pipsztok czyt. Freak się wycofał...
cienias...
nawet próby i rękawicy podjąć nie chciał :'(
jakoś tak na siłach się nie czuję z tym komiksem ;)
OdpowiedzUsuń:D nie czujesz się na siłach, bo musiałbyś ze mną współpracować :D
OdpowiedzUsuńdla mnie nie ma mocnych :D la la la
,,tryśnij" energią ;] może ochota przyjdzie :D
ha ha ha
cytując Bonda "never say never again" ;D
OdpowiedzUsuń:D ha ha ha :D to ja zamilknę na chwil kilka ;]
OdpowiedzUsuńNiemożliwe!!!
OdpowiedzUsuńKimon milknie!!!
Ciekawe na jak długo ;D
kwadrans wystarczy :DDDDDDDD
OdpowiedzUsuń:P
OdpowiedzUsuńWOW!!!
OdpowiedzUsuńwytrzymał minutę hahaha
:D dałem rady :D
OdpowiedzUsuńjestem z siebie dumny :D
w nagrodę należy mi się poranny has :D
aż łezka z radości zakręciła mi się w sztucznym, szklanym oku :D
OdpowiedzUsuńSzkice piękne, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńNależy się uznanie Kimonkowi ;D
OdpowiedzUsuń:DDDDDDDDD dziękuje :)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńA Ty sobie w trawie leżysz a tu orać trzeba i siać he he. Arek talent ma i to nie podlega żadnej dyskusji. Oprócz tego jest niesamowicie pracowity.
OdpowiedzUsuńobiboki zawsze ptaszorami do góry leżą ;] w tym wypadku nieco w druga stronę ;]
OdpowiedzUsuń:D oj Ewo :D nie przesadzaj z tą pracowitością ;] po prostu naginam ramy czasowe ;]
a od hasu w jakiś sposób odpocząć trzeba ;]
bo tak na prawdę, to jestem leniuch śmierdzący węgorzem :D
Evo, a jak myślisz dlaczego leżę na brzuchu???
OdpowiedzUsuń...
Bo orzę tą ziemię hahaha
:D aaaaaaaaaaaaaaaaaaa ha ha ha
OdpowiedzUsuń... i zasiewam ;D
OdpowiedzUsuńi przytaknę co do porannej dyskusji :D
OdpowiedzUsuńkażdy ma jakiegoś fisia :DDDDDDD
nawet... orkę :D ha ha ha
hds to jesteś Ty? Tak leżący z tym tyłkiem do góry?
OdpowiedzUsuńPiotrze nie poznajesz?
OdpowiedzUsuńten sam uśmiech :D
Piotrku muszę Cię zmartwić.
OdpowiedzUsuńNie mam takiej brzydkiej dupy ;D
A tak na poważnie.
OdpowiedzUsuńNa początku cyklu z serii SZF, deklarowałem że w setnym odcinku zaprezentuję Wam pełnię swych wdzięków ;)
Trochę (jakiś rok z okładem) jeszcze trzeba poczekać.
ja się tylko zapytałem...
OdpowiedzUsuńto ja na 100 odcinku emigruje na wyhasy ;]
OdpowiedzUsuńtracąc wzrok od bazyliszka- malować przestać bym musiał :(
A ja tylko odpowiadam Piotrku ;D
OdpowiedzUsuńKimi boisz się, że blask mej... twarzy Ciebie oślepi ;>
ha ha ha blask ha ha ha
OdpowiedzUsuńa to Ci dobre :DDDDDDDDDDDDDd
oslepi na pewno ;]
ale wole lepiej nie kusic losu ;]
stracę swój główny zarobek i jak malować będę?
na sumieniu Twym pozostanę :D ha ha ha
to jest bardzo wzglęne, czy ta przytoczona przez Ciebie dupa jest taka brzydka...
OdpowiedzUsuńJakby była brzydka to bym jej nie pokazywał na blogu.
OdpowiedzUsuńPo prostu moja jest o niebo ładniejsza ;D
Jak księżyc w pełni hahaha
Kimon Ty jak coś powiesz...
:D aj
OdpowiedzUsuńnie uważam, aby dupa na tym zdjęciu była istotą Twojego bloga drogi HaDeSie żeby nie było, że obserwuję i podczytujęTwojego bloga tylko w nadzieji na to, że jakieś inne w tym Twoją dupy na nim ujrzę. Co nie zmienia faktu, że moja też jest moim zdaniem ładniejsza od tej na obrazku...
OdpowiedzUsuńNigdzie tego przecież nie sugerowałem, że taki jest powód Twojej bytności w mych skromnych progach ;)
OdpowiedzUsuńTo już są nas dwie zajebiste dupy na tym świecie hahaha
nie widziałem jeszcze Twojej toteż pewność co do istnienia jednej zajebistej - swojej - dupy na ten moment mam jedynie pewność. Tym samym cieszę sie, że mi wierzysz na słowo co do zajebistości mojej;)
OdpowiedzUsuńZatem chyba słabo bloga przeglądałeś, bo o ile mnie pamięć nie myli, wychyla zza krzaka ze dwa razy ;)
OdpowiedzUsuńWierzę na słowo ;D
pędzę co sił w nogach zatem nadrabiać zaległości
OdpowiedzUsuń:D koniec świata :D
OdpowiedzUsuńale się uśmiałem :D
i pomyśleć że to nasze konwersacje są z... dupy
ha ha ha jednak się myliłem :D
Widzisz.
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty się nadajesz do konwersacji na poziomie... dupy hahaha
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahahahahhahahahahaha
OdpowiedzUsuńzabiłeś mnie :D
przemilczę i zaczekam na reakcje Piotra :D
hahahahahahahahahahah
No proszę człowiek tyra całymi dniami,słońce ogląda prze krzaki w lesie a tu takie szaleństwo....dyskusja nader interesująca....a tyłeczek na zdjęciu Panowie wcale niczego sobie.....
OdpowiedzUsuń:D no ba :D
OdpowiedzUsuńaby ktoś się bawił, ktoś musi pracować :D
la la la
Jak zapewne zauważyłeś Kimonku, Piotr nie włączył się w dyskusję, która powoli zaczyna sięgać rynsztoka ;)
OdpowiedzUsuńBierz przykład z niego ;p
Czarodziejko nie pracuj tak wiele ;-*
Dupa dupie nie równa, zarówno w sensie dosłownym jak i metaforycznym;)
OdpowiedzUsuńnierówna
OdpowiedzUsuńNieeeeeeee!!!!
OdpowiedzUsuńPiotrku. Ja Ciebie stawiam za wzór dzieciakowi, żeby nauczył się kiedy z fasonem ze sceny zejść, a Ty mi tutaj takie faux pas ;D
no tuż właśnie z fasonem, w sensie dosłownym i metaforycznym, jak również ciągle w ramach obowiązującej w dyskusji nomenklatury dyskusję skwitowałem...
OdpowiedzUsuńZwracam honor ;)
OdpowiedzUsuń(mogę sobie tą fotkę rzeczoną na pulpit ściągnąć?)
OdpowiedzUsuńPiotrze, nie posiadam do niej praw autorskich, więc obsłuż się ;)
OdpowiedzUsuń