niedziela, 8 lipca 2012

Can't get my life together...



Cielesnych zmagań ciąg dalszy... 

Poszukuje inspiracji... 
Pragnę inspiracji...
Obserwuje inspiracji...
Doznaje inspiracji...

eh
Zabrakło mi inspiracji...
???


Jednak inspiracja tyka... 
Czeka na kolejny wybuch...
Ale powoli- już dawno stwierdziłem, że na chwilę obecną już mi się nigdzie w życiu nie śpieszy.
Ostatnie fotografie, obydwa filmiki w poście oraz stary szkic ,,Sensitivity & Freak'in Beauty", pobudziły do powstania nowego cyklu tuszowego (dość obszernego), który u boku komiksowych zmagań (końcóweczka już się zbliża) i jeszcze innego, dość kontrowersyjnego tryptyku i wspaniałego zamówienia, gotują się w kotle w oparach pracowni, gdzie powalam sobie na odrobinę prywatności w głuchej samotności.



Zmiany... zmiany... zmiany
Tak można nazwać ostatni, miniony miesiąc- a nowe szykują się jeszcze w przyszłym, następnym i kolejnym... W taki oto sposób kolejny raz udowodnię (a udowodnię), że w ciągu roku wszystko może się zmienić o 180 stopni- czy wolnie, czy mimowolnie, to już inna sprawa ;]
ale póki co ci-cho-sza.


W ramach otwierającego, dość erotycznego filmiku (łomatko- mimo, że kadr nie przekracza pewnego poziomu, to wyobraźnia mimowolnie zaczyna pracować, oczami widząc to co trzeba) oraz dementując plotki na temat mojej rzekomej anoreksji-  błagam, plotka jest niczym indyjski miecz, który tnie nici relacji międzyludzkich, co pozwolę sobie przemilczeć- dowody (utrzymane w klimacie wstępniaka) na to, że moje ciauko ma się dobrze i nie traci na swojej elastyczności- mimo wytopienia kolejnych kilogramów tłuszczyku (wynikiem ,,dwudniówki" przechwyconej od jednego z Agreścików, którym ochoczo się zająłem, sam doznając boleści).


,,Baby boy you stay on my mind
Fulfill my fantasies
I think about you all the time
I see you in my dreams

Baby boy not a day goes by

Without my fantasies
I think about you all the time
I see you in my dreams..
."


C.D.N.



18 komentarzy:

  1. Czyżby ujawniła się kolejna gwiazda mająca zaszczycić cykl Saturday Zbok Fever ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) zna Pan moje stanowisko w tej sprawie ;)
      moja świetlana kadencja na Pana poletku już się wypaliła ;>

      ale dziękuje za zaproszenie Dziadku

      Usuń
    2. Jeszcze nawet nie zacząłem negocjacji ;>

      Usuń
    3. o_O nie?
      molestujesz mnie odkąd zrobiłeś mi zdjęcie na dębie z wielką, gołą dupą :PPPPP

      Usuń
  2. Tu masz coś inspirującego, ten norweski blondyn ma piękny tatuaż na plecach.

    http://www.youtube.com/watch?v=pArLmSakOYI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znam znam :)
      już mi kiedyś ,,siostra" podesłała w przerwie między brewiarzem a różańcem ;]

      Usuń
    2. To tylko przypominam :) bo ten jego tatuaż chodzi za mną, może też sobie plecki tak ozdobię ;)

      Usuń
    3. a można, a można :)
      choć Rybka Koi jakoś bardziej leży mi na Tobie ;]

      Usuń
  3. Karpik koi - tragedia. Jeżeli już pójdziemy w japońskie znaki to raczej w postaci ludzkie, gejsze, samurajów ew. inne symbole jak czaple, kwitnące gałązki, woda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ino tak stwierdziłem ;] bo z rybką Ci... do twarzy :D
      choć czapla też jakaś taka pasująca ;P

      Usuń
  4. Czapla! Czapla jak nic! widzę czaplę.. one też mają takie czuby, znaczy się grzywkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha ha podłapałeś- 1:0 dla Ciebie ;]
      jeszcze wliczając do tego ten chód i specyficzny układ szyi ;]

      Usuń
  5. Widzę, że zakładacie "Klub młodego ornitologa" poczwary. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. anu bo my ,,ptaki" lubimy, odkrywając co rusz inne wymarłe podgatunki ;]

      Usuń
  6. O macie ku przestrodze

    http://www.youtube.com/watch?v=xSOjKl65y6I

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ha ha ha :D
      naprawdę wybuchnąłem swym hienowym śmiechem, pryskając kawą w ekran :D
      tego było mi trzeba ;]

      żebyś jeszcze tak swoimi szkitkami potrafił wywijać buhaha
      :PPPP masz jeszcze zakwasy?

      Usuń
  7. Zakwasy minęły dzisiaj kolejny etap treningu. Dzień upłynął na pielgrzymkach po "znachorach" teraz lecę po wyniki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ech Krym.. piknie tam, chyba znowu pojadę

    OdpowiedzUsuń