Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bieszczady. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bieszczady. Pokaż wszystkie posty
środa, 13 lutego 2013
wtorek, 12 lutego 2013
poniedziałek, 11 lutego 2013
Fafik's travels 29 - Opowieść bieszczadzka
Słyszałem, że wczesna jesień jest najlepszym okresem na wizytę w Bieszczadach.
Podobno chodzi o widok połonin, które mienią się całą gamą barw.
Kto nie wie, góry te znajdują się na południowo-wschodnim krańcu naszego pięknego kraju. Dojechać tam bez własnego auta jest niezwykle trudno (zajęło mi to około 16 godzin).
Wybrałem się tutaj pierwszy raz w życiu, aby w pięknych okolicznościach przyrody odreagować stres ostatnich miesięcy.
Nie wiem co mnie podkusiło, ale nie wziąłem pod uwagę pogodowego pecha mojego Panka. Wyjeżdżaliśmy przy radośnie świecącym słońcu, a na miejscu już zaczynał nieśmiało siąpić kapuśniaczek, by przez noc zmienić się w regularny deszcz, przez co szlak zmienił się w regularne bagnisko.
Bieszczadzki krajobraz ze szczytów rozpościerał się równie uroczo, choć odrobinę mgliście.
Przy ścieżce zwąchałem dziewięćsił bezłodygowy,
na jednej z grani spotkałem salamandrę plamistą,
a w Chatce Puchatka zaprzyjaźniłem się z myszką.
Przez cały czas w uszach grał mi Frank Ocean.
Subskrybuj:
Posty (Atom)