piątek, 21 grudnia 2012

Rozpad osobowości

Długo wyczekiwany Koniec Świata nie nastąpił.
Dzięki temu skończyłyby się wszystkie moje troski, których ostatnio życie mi nie szczędziło.
Były one główną przyczyną blogowej absencji i pęknięcia w psychice.

Podobno skończyła się Era Ryb (mój znak zodiaku), a rozpoczęła się pełna nadziei Era Wodnika.
Tak czy siak obydwa znaki są wodne, więc co ma wisieć nie utonie.
Jeśli ktoś wierzy w ten bull shit, proszę bardzo.
O sobie wiem jedno.
Czas zebrać się do kupy oraz poskładać na nowo!

Zanosząc się szaleńczym śmiechem patrzę z nadzieją w przyszłość.

12 komentarzy:

  1. Rozpadowe modyfik(s)acje...

    :))

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się pytam gdzie Fafik... a ten o jakichś rybach, i nimfach błotnych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fafik jeszcze nie zebrał całego materiału, ale obiecuje że wróci po Nowym Roku :)

      Usuń
  3. fryzure masz taką jakbyś właśnie jakimś cudem ocalał z Końca Świata :DDDDDDDDD
    pozdrooo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez cały wczorajszy dzień, jak coś huknęło za oknem, myślałem że to już TERAZ i za każdym razem rwałem włosy z głowy i obgryzałem paznokcie do krwi :DDD

      Usuń
  4. ...ale wodnik jest znakiem powietrza...tylko nie wiem,czy to lepiej czy gorzej dla Ciebie???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wydało się jakim jestem zodiakalnym ignorantem. Myślałem, że jak Wodnik to z wody :D
      Wierzę Droga Tulipanno, że dna już sięgnąłem w zeszłym roku, zatem może być tylko lepiej!

      Usuń
    2. Ciekawe tylko co na to Twoja karma...???
      Ja Ci życzę wszystkiego lepszego :)

      Usuń
    3. Karmę ostatnio głównie suchą paszę żrę :D

      Usuń
    4. To chociaż popijaj to czymś :)

      Usuń
    5. Intensywnie popijam alkoholem w różnych odmianach ;D

      Usuń