Warszawska
Praga jakoś mało kojarzy mi się z artystami. Prędzej z
lumpenproletariatem oraz brudnymi, niebezpiecznymi uliczkami i
podwórkami, gdzie można ewentualnie w twarz zarobić... albo doniczką w
głowę.
Nic bardziej mylnego!!!
Otóż w samym sercu Pragi w swoje gościnne progi zaprasza Galeria Stalowa.
Już jutro odbędzie się tam 6 Akcja Młodej Sztuki, na której będzie można nabyć dyptyk "Deer in the rut", wydziergany czarną szkitką Kimonka.
Prace
wystawione są zaraz przy oknie, więc sobie z zewnątrz też możecie
popatrzeć, chociaż lepiej wejść do środka, bo zimno jakoś tego lata.
Kto się drugiemu fociu dokładniej przyjrzy, ten pewnie wypaczy jeden z moich ulubionych obrazów z bydgoskiego Konkursu Malarskiego im. Leosia W.
Pamiętajcie!
Nie taka Praga straszna jak ją malują :)
Zachęcam bardzo gorąco do zwiedzania tej malowniczej, warszawskiej dzielni oraz zajrzenia do Galerii Stalowej.
Szczególnie jutro o godzinie 19.00 lećta tam prędziutko, a kto nie może to łapie za telefon albo mejla śle, bo tak również można licytować.
Jeśli nie chcesz mojej zguby, Zanurzenie kup mi luby!
Albo lepiej "Deer in the rut", bo jakem narcyz lubię siebie oglądać na kimonkowych chrabąszczykach, tym bardziej że tera inna muza w wianku u niego na tapecie jest.
No i jeszcze horror z ilustracją Maupy se kupcie dodatkowo.
To chyba tyle...